Exact Systems Śląsk Wrocław zajął pierwsze miejsce w turnieju finałowym Młodzieżowego Pucharu Polski 2021! Podopieczni Jacka Krzykały i Piotra Portasa w finale pokonali Asseco Arkę U19 Gdynia 64:47, a nagrodę MVP turnieju finałowego otrzymał zawodnik Wojskowych, Kamil Białachowski. Gratulujemy!
Walkę w MPP Trójkolorowi rozpoczęli od turnieju półfinałowego rozgrywanego w pierwszej połowie lutego w Skarszewach. Śląsk pokonał wówczas Enea Basket Junior Poznań 84:57 i MKS Start Lublin 90:54 oraz przegrał z Asseco Arką U19 Gdynia 54:65. Z bilansem 2-1 Exact Systems zajął 2. miejsce w grupie B i awansował do turnieju finałowego. Dobry wynik w tych zawodach zapewnił naszym juniorom starszym także udział w finałach Mistrzostw Polski U19, które odbędą się w dniach 10-14 marca.
Drużyna Jacka Krzykały dopiero się jednak rozpędzała, a najlepsze występy zostawiła na finały Młodzieżowego Pucharu Polski, które odbyły się w ubiegły weekend w Gdyni. W sobotnim półfinale Śląsk spotkał się z najlepszą drużyną grupy A turnieju półfinałowego, a więc Treflem 1LO Sopot. Trójkolorowi rozpoczęli od mocnego uderzenia i już po pierwszej kwarcie prowadzili dziewięcioma punktami, a na przerwę schodzili wygrywając 39:29. W trzeciej części gry WKS jeszcze powiększył przewagę i w ostatniej kwarcie mógł sobie pozwolić na spokojniejszą grę, ostatecznie triumfując 81:64.
– Byliśmy pewni siebie i wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać przeciwnika – ocenia Kacper Gordon. – Mieliśmy ewidentną przewagę fizyczną, którą wykorzystaliśmy i dzięki której kontrolowaliśmy spotkanie przez całe 40 minut.
W półfinale Śląsk rzeczywiście zdominował walkę na tablicach, wygrywając zbiórkę aż 51:24. Wojskowi zanotowali 18 strat, ale rozdali też 17 asyst i 4 razy blokowali rywali. Skuteczność z gry (48%) i zza łuku (31%) nie powalała, ale w obu przypadkach była lepsza, niż u przeciwników. Double-double (11 pkt., 10 zb.) zanotował Jakub Bereszyński, 20 punktów zdobył Gordon, a 17 oczek i 8 zbiórek dołożył Anton Azimka.
– Trefl zagrał w tym meczu bardzo agresywnie w obronie – komentuje Kamil Białachowski. – Gdy nasz wysoki zawodnik dostawał piłkę, rywale od razu podwajali jego krycie. Trefl zagrał niskim składem, ale wcale nie był to dla nas łatwy mecz pomimo wysokiego prowadzenia. Myślę jednak, że nad każdym zespołem w kategorii U19 mamy przewagę na tablicach. Tworzymy nie tylko wysoki zespół, ale też bardzo silny.
Finał z gospodarzami, Asseco Arką U19 Gdynia, okazał się rewanżem za porażkę w turnieju półfinałowym. Wojskowi przez cały mecz kapitalnie bronili, w pierwszych 10 minutach przechodząc samych siebie – Asseco przez ten czas rzuciło zaledwie 5 punktów! Gdynianie również twardo grali w defensywie, ale pomimo to do przerwy przegrywali 18:26. Decydująca znów okazała się trzecia kwarta, w której WKS wrzucił wyższy bieg i nie pozostawił rywalom złudzeń – wygrął tę część gry 25:15 i w całym spotkaniu prowadził już osiemnastoma punktami. Ostatnia część gry była formalnością – zawodnicy Jacka Krzykały kontrolowali wynik meczu, który ostatecznie wygrali 64:47, zapewniając sobie triumf w Młodzieżowym Pucharze Polski!
– Asseco było silniejsze fizycznie od Trefla i dzięki temu mieli możliwość grać lepiej w obronie – komentuje Gordon. – My jednak wypełniliśmy swój plan, szczególnie w defensywie, i dzięki temu wygraliśmy mecz i cały turniej. Pod koszem mamy bardzo dobrze przygotowanych fizycznie zawodników, takich jak Anton Azimka czy Kamil Białachowski. Nad większością zespołów mamy przewagę wzrostu. Musimy to wykorzystywać i nasza gra często opiera się na atakowaniu pola trzech sekund. Uważam, że to jeden z naszych największych atutów.
– Ten mecz zdecydowanie wygraliśmy obroną, zresztą obie drużyny zagrały mocno w defensywie – mówi Białachowski. – Pokazaliśmy przewagę pod koszem i pewnie zwyciężyliśmy, ale również nie był to łatwy mecz. W finale zawsze każdy walczy i daje z siebie absolutnie wszystko.
To był naprawdę kapitalny defensywnie mecz młodej drużyny z Wrocławia. Śląsk wygrał zbiórkę 57:40 i pozwolił rywalom na zaledwie 27% skuteczności z gry i 14% zza łuku. Statystyki ofensywne naszej drużyny nie imponowały, ale wynik meczu potwierdza, że WKS kontrolował jego przebieg od niemal samego początku do końca. Kamil Białachowski zanotował 10 punktów i 9 zbiórek, a w nagrodę za swoje udane występy odebrał nagrodę MVP turnieju finałowego! Obok Kamila do pierwszej piątki zawodów nominowano także Antona Azimkę, który znów był blisko double-double (10 pkt., 8 zb.). Pomimo słabszej tego dnia skuteczności z gry 12 punktów i 7 asyst na swoim koncie zapisał Kacper Gordon.
– Ze względu na nasze doświadczenie przeciwnicy na pewno skupiają się na mnie i na Kacprze Marchewce – mówi rozgrywający WKS-u. – Tak jest jednak od dwóch lat i jesteśmy na to gotowi. Uważam, że rozegrałem dobry turniej, może poza pierwszą połową meczu finałowego. Wtedy rzeczywiście miałem problemy z agresywną obroną Asseco, która była mocno na mnie skoncentrowana. W drugiej połowie wyciągnąłem jednak wnioski, znajdując kolegów pod koszem i wymuszając faule. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania w ataku i dzięki temu odskoczyliśmy po przerwie na bezpieczną przewagę.
– To mój pierwszy sezon w Śląsku Wrocław, a gram również w 2. Lidze w SMS PZKosz Władysławowo. Dlatego byłem z chłopakami łącznie na tylko sześciu treningach – mówi MVP turnieju, Kamil Białachowski. – Szybko jednak „załapałem” zagrywki, a atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, dlatego nie miałem żadnych problemów z wprowadzeniem się do zespołu. Nagroda MVP jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Czy warunki fizyczne to mój największy atut? Na pewno jeden z nich, ale oprócz tego myślę, że dobrze gram na manewrach podkoszowych. Zazwyczaj jestem szybszy od zawodników o moich parametrach, a połączenie tych dwóch cech daje mi przewagę nad rywalami.
Wszystkim zawodnikom i całemu sztabowi szkoleniowemu gratulujemy zdobycia Młodzieżowego Pucharu Polski, a Kamilowi i Antonowi także osiągnięć indywidualnych! Wierzymy, że triumf w Gdyni to dopiero pierwsze osiągnięcie drużyny Jacka Krzykały i Piotra Portasa w tym sezonie, a złote medale uda się przywieźć także z finałów Mistrzostw Polski U19. Hej Śląsk!
Terminarz, wyniki i statystyki
fot. Asseco Gdynia Junior / zdjęcia własne