Heroiczna, ale przegrana walka w Warszawie

0

TBS Śląsk II Wrocław w zaległym meczu 23. kolejki Suzuki 1. Ligi przegrał z Dzikami Warszawa 73:81. Mimo skromnej kadry Trójkolorowi dzielnie stawiali czoła gospodarzom. Dopiero w samej końcówce spotkania rywale zdołali odskoczyć na kilka punktów i ostatecznie zapewnić sobie zwycięstwo.

Wrocławianie udali się do Warszawy w ósemkę, ale mimo braku kluczowych zawodników (Kacpra Gordona i Szymona Tomczaka) chcieli utrzeć nosa Dzikom w ich własnym obiekcie. Zadanie jednak nie należało do najłatwiejszych, gdyż warszawianie podbudowani ostatnim zwycięstwem (93:68 z Sokołem Łańcut) również liczą się w walce o play-offy.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo powoli, a na pierwsze punkty trzeba było czekać aż 80 sekund. Wtedy też akcją 2+1 popisał się Maksymilian Zagórski, trafiając z bardzo trudnej pozycji. Gospodarze odpowiedzieli jednak tym samym minutę później. Z czasem gra Dzików wyglądała coraz lepiej, często dochodzili do dogodnych pozycji rzutowych i wykorzystywali te sytuacje. Aż trzykrotnie trafiali z dystansu i popisali się dwoma efektownymi wsadami. Śląsk jednak nie składał broni, poza celnymi akcjami rzutowymi, udawało się także wykorzystywać przekroczony limit fauli rywali. Aż sześciu zawodników trafiało do kosza w pierwszej kwarcie, co skutkowało stratą zaledwie jednego punktu do gospodarzy i wynikiem 17:18.

Na początku drugiej partii również długo musieliśmy czekać na pierwszą skuteczną akcję. Piłka wpadła do kosza dopiero gdy celnym rzutem z dystansu popisał się Jan Wójcik. Warszawianie szybko wrócili na prowadzenie, ale dwie świetne akcje Zagórskiego doprowadziły do wyniku 24:22. Trójkolorowi ponownie szukali swoich szans z dystansu i przyniosło to pozytywny skutek po rzutach Kacpra Marchewki i Sebastiana Bożenki. Z resztą Bożenko wyróżniał się w drugiej kwarcie zdobywając w niej aż 8 punktów. Dziki były jednak niezmiennie skuteczne i nie pozwalały nam odskoczyć. Ostatecznie druga ćwiartka zakończyła się minimalnym prowadzeniem wrocławian 39:38.

Trzecia kwarta rozpoczęła się od wielu strat i niecelnych rzutów. Dla Śląska pierwsze punkty w drugiej połowie zdobył Wójcik, który wykorzystał dwa rzuty wolne. Warszawianie odpowiedzieli tym samym, po faulu niesportowym Aleksandra Leńczuka. Chwilę później dorzucili trójkę i prowadzili już pięcioma punktami. Z czasem gra Dzików wyglądała coraz lepiej, byli skuteczni we wszystkich aspektach i powiększali przewagę. Wjazdy pod kosz Bożenki i trafienie z dystansu Marchewki nie wystarczyły do utrzymania wyrównanego wyniku. Przed ostatnią kwartą wrocławianie przegrywali 49:56.

Ostatnie 10 minut rozpoczęło się świetnie dla Śląska. Najpierw kolejne punkty zdobył niezawodny Bożenko, a następnie akcją 3+1 popisał się Marchewka. Trafiając dodatkowy rzut wolny, zmniejszył on stratę do zaledwie jednego punktu. Gospodarze w kolejnej akcji powiększyli przewagę, ale kilkanaście sekund później Leńczuk trafił z dystansu i doprowadził do remisu. Warszawianie wciąż jednak trafiali i wykorzystując słabszą chwilę Śląska, odskoczyli na 7 punktów. Trójkolorowi nie składali broni, a punkty Zagórskiego i Marchewki, czy kolejna trójka Leńczuka, doprowadziły do wyniku 69:71. Niestety na więcej nie było nas stać w tym spotkaniu, a Dziki w końcówce zaatakowały z brutalną siłą. Gospodarze przeprowadzili kilka trzypunktowych akcji, na które już nie byliśmy w stanie odpowiedzieć i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 73:81.

W Warszawie de facto zagraliśmy w szóstkę, bowiem Igor Kozłowski ani razu nie pojawił się na parkiecie, a Miłosz Góreńczyk doznał kontuzji w pierwszej połowie i w drugiej już nie wyszedł na boisko. Zawodnicy dali jednak z siebie maksimum i przez długie minuty byli bliscy sprawienia niespodzianki. Najlepszym zawodnikiem Trójkolorowych był Maksymilian Zagórski, zaliczający double-double (18 pkt, 15 zb). Poza nim na wyróżnienie zasługują Sebastian Bożenko i Kacper Marchewka, który zdobyli po 16 punktów. Bliski kolejnego double-double był Jan Wójcik (13 pkt, 9 zb). Najbliższe spotkanie TBS Śląsk II Wrocław rozegra we wtorek 22 lutego, gdy do Wrocławia przyjedzie Miasto Szkła Krosno. Początek tego starcia o godz. 19:00 w Kosynierce. Hej Śląsk!

Tagi: 23. kolejkaDziki WarszawaHala KołorelacjaSuzuki 1. LigatbsTBS Śląsk II Wrocławwks

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

17 + szesnaście =