Wracamy do gry!

0

Po dwutygodniowej przerwie koszykarze FutureNet Śląska Wrocław wracają do pierwszoligowych zmagań. Trójkolorowi jadą pod polsko-czeską granicę, gdzie w sobotę zmierzą się z Pogonią Prudnik. Początek meczu o 17:30.

Z prudnicką Halą Obuwnik dobre wspomnienia może mieć trener FutureNet Śląska, Radosław Hyży. To właśnie tutaj debiutował w roli szkoleniowca Wojskowych, kiedy pokonali oni gospodarzy 74:69 po trudnym i emocjonującym meczu. Patrząc na skład i statystyki WKS-u z tamtego spotkania widać, jak mocno Hyży zmienił drużynę przez rok czasu. Z ówczesnej pierwszej piątki we Wrocławiu pozostał tylko Karol Michałek, a zawodnicy, którzy w debiucie Hyżego odegrali drugoplanowe role, jak Aleksander Dziewa czy Jakub Musiał, obecnie są jednymi z najważniejszych elementów zespołu. Dużo gorzej Trójkolorowi zaprezentowali się w Prudniku dwa miesiące temu w przedsezonowym turnieju. FutureNet Śląsk najpierw przegrał z gospodarzami 83:91, a potem z Górnikiem Trans.eu Wałbrzych 80:89. Był to najsłabszy towarzyski występ WKS-u, który na szczęście – jak pokazał czas – okazał się jedynie wypadkiem przy pracy.

O Pogoni Prudnik śmiało można mówić, że jest w tym sezonie drużyną własnego parkietu. Hala Obuwnik jest jedną z najbardziej specyficznych na zapleczu ekstraklasy – trybuny znajdują się praktycznie tuż za linią końcową boiska, a dzięki niewielkiej odległości od parkietu miejscowi kibice potrafią uprzykrzyć życie gościom głośnym dopingiem. W tym sezonie Pogoń nauczyła się wykorzystywać te atuty. Najpierw zwycięstwo we wspomnianym turnieju (w finale 93:85 z Jamalex Polonią 1912 Leszno), a potem 4 wygrane w 5 domowych meczach ligowych. Z Prudnika z kwitkiem odjeżdżały Basket Poznań, Kotwica Kołobrzeg, WKK Wrocław i Polfarmex Kutno; jedynie Czarni Słupsk znaleźli sposób na wywiezienie stąd dwóch punktów.

Dużo gorzej Pogoń radzi sobie na wyjeździe; pierwszą wygraną na obcym terenie zanotowała dopiero w ubiegły weekend w Pruszkowie (88:75). Z ogólnym bilansem 5-5 podopieczni Tomasza Michalaka zajmują 9. miejsce w tabeli i wygląda na to, że będą bić się o play-offy, co było przedsezonowym założeniem szkoleniowca. „Celem jest grać o wyższe miejsce, niż w tamtym roku. Będziemy starali się każdy mecz wygrywać, co nie jest na pewno realne, bo porażki będą się zdarzały. Cel mamy ambitniejszy, niż w tamtym roku. Chcielibyśmy po prostu do tych play offów… jak każda drużyna” – mówił Michalak dla klubowej strony internetowej przed startem rozgrywek. W ubiegłym sezonie Pogoń w 1. Lidze utrzymała się dopiero po wygranej serii w fazie play-out z Zetkama Doral Nysą Kłodzko.

Przed sezonem z Prudnika odeszło kilku ważnych zawodników, na czele z Pawłem Bogdanowiczem i Maciejem Strzeleckim. Te straty udało się jednak całkiem nieźle zastąpić nowymi graczami. Sezon kapitalnie zaczął Wojciech Pisarczyk (śr. 17 pkt, 1,9 ast, 6,6 zb), zawodnik z dużym pierwszoligowym obyciem, ostatnio grający dla nieistniejącego już R8 Basket Kraków. Siłę doświadczenia pokazuje 37-letni Marcin Sroka (śr. 12,8 pkt, 1,2 ast, 4,4 zb), jeszcze w zeszłym sezonie śmiało poczynający sobie w Energa Basket Lidze w barwach Miasta Szkła Krosno. Sroka ma bardzo bogatą przeszłość w PLK, a ze Stelmetem Zielona Góra w latach 2012-2014 zdobył trzy medale Mistrzostw Polski: złoty, srebrny i brązowy. Ponadto 12 razy wystąpił w reprezentacji Polski. Do drużyny dołączyli też między innymi Kacper Stalicki (ostatnio R8 Basket Kraków) i Wojciech Szpyrka (Legia Warszawa). Mimo tych zmian mózg drużyny pozostał ten sam: za rozegranie wciąż odpowiada Tomasz Prostak (śr. 15,9 pkt, 3,2 ast, 3,6 zb). 30-latek rozpoczyna trzeci sezon w Prudniku, a w przeszłości pomógł Śląskowi Wrocław wrócić do ekstraklasy w sezonie 2012/13. Tym razem stanie po drugiej stronie i będzie próbował pokrzyżować szyki Wojskowym walczącym o awans do elity.

– Nie ma w tej lidze łatwych przeciwników, dodatkowo każdy widząc po drugiej stronie parkietu Śląsk Wrocław gra na 100% swoich możliwości i nie oddaje łatwo zwycięstwa – mówił w niedawnym wywiadzie Norbert Kulon. Wydaje się, że te słowa jeszcze mocniej, niż do innych drużyn, pasują do Pogoni Prudnik. Zawodnicy Tomasza Michalaka zawsze stawiają gościom trudne warunki i walczą na 100%, a na ich korzyść gra nietypowa hala oraz ambitny doping kibiców. My jednak jedziemy oczywiście po okrągłe, dziesiąte zwycięstwo. Hej Śląsk!

Tagi: 1 ligafuturenetobuwnikpogońprudnikśląskwrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

pięć × 5 =