Wielkanocny hit we Wrocławiu!

0

W Poniedziałek Wielkanocny koszykarskie święta czekają sympatyków basketu w Hali Orbita. Mecze Śląska Wrocław z Treflem Sopot od lat dostarczają nam wielkich emocji i jesteśmy pewni, że nie inaczej będzie tym razem. 

Lata 90. w polskiej koszykówce to oczywiście dominacja WKS-u, po której – na początku XXI wieku – w PLK nastała era Prokomu Trefla Sopot. Nic więc dziwnego, że obie te drużyny wielokrotnie spotykały się ze sobą w play-offach, a także dwukrotnie w finałach mistrzostw Polski. W 2002 roku górą był Śląsk, wygrywając 4:1, a dwa lata później tym samym wynikiem zrewanżował się Trefl, rozpoczynając pięcioletnie rządy sopockiego basketu.

W kolejnych latach rywalizacja pomiędzy oboma klubami nie była już tak ekscytująca, ale od sezonu 2019/20 Śląsk i Trefl ponownie walczą ze sobą w najwyższej klasie rozgrywkowej. W tym czasie zespoły z Wrocławia i Trójmiasta mierzyły się ze sobą już dwanaście razy, a bilans tych starć jest remisowy. Najbardziej pamiętna w najnowszej historii wydaje się seria ćwierćfinałowa z sezonu 2020/21. Wówczas dwa mecze w stolicy Dolnego Śląska wygrał Śląsk, a następnie przypieczętował awans do półfinału w Sopocie. O ten nie było jednak łatwo – do wyłonienia zwycięzcy obu meczów w Ergo Arenie potrzebne były dogrywki; w pierwszej górą był Trefl, a dwa dni później WKS.

W tym sezonie obie drużyny póki co mierzyły się dwukrotnie – w ligowym starciu Śląsk wygrał 88:74, ale w Suzuki Pucharze Polski lepszy okazał się Trefl (79:70). Jak będzie tym razem? Faworytem wydają się Trójkolorowi, którzy pod wodzą Ertugrula Erdogana jeszcze w lidze nie przegrali i z bilansem 19-5 przewodzą tabeli. Trefl ma jednak tylko dwa zwycięstwa mniej i pod wodzą utytułowanego Żana Tabaka również mierzy w tym sezonie wysoko. W trzech ostatnich meczach żółto-czarni zanotowali jednak dwie niespodziewane porażki – w Łańcucie oraz u siebie z Zastalem Zielona Góra.

W zespole z Trójmiasta ujrzymy sporo znajomych twarzy. Liderem drużyny jest Garrett Nevels, zawodnik Śląska w sezonie 2020/21. Amerykanin notuje średnio 14,9 punktu, 4,6 zbiórki i 3,4 asysty przy skuteczności 45% zza łuku. Obwodowy w ostatnim czasie leczył kontuzję, ale w środowym meczu z GTK Gliwice notując 23 punkty pokazał, że wrócił już do pełnej sprawności. Z kolei nieco ponad dwa tygodnie temu do Trefla dołączył Strahinja Jovanović, który zdobył ze Śląskiem brązowy medal w 2021 roku. Zadaniem Serba jest przede wszystkim zastąpienie kontuzjowanego Camerona Wellsa; ponadto we wspomnianym spotkaniu z GTK nie wystąpił także zmagający się z urazem Jean Salumu.

W składzie sopocian znajdziemy jeszcze dwóch byłych zawodników WKS-u – Jarosława Zyskowskiego i Jana Malesę. Ważniejszą rolę w zespole ma oczywiście ten pierwszy, notując 11,6 punktu na mecz przy znakomitej skuteczności 53% za trzy – to zdecydowanie najlepszy wynik w całej Energa Basket Lidze. Wymieniając silne strony Trefla nie sposób nie wspomnieć także o trzech zagranicznych podkoszowych – Iviva Radić, Rolands Freimanis i Wesley Gordon tworzą silny i wysoki tercet. 

Najciekawszym pojedynkiem może być jednak ten braci Kolendów – Łukasza ze Śląska i Michała z Trefla. W poprzednich dwóch meczach tego sezonu do braterskich walk nie doszło, bowiem w obu przypadkach Łukasz nie mógł wystąpić z powodów zdrowotnych. Mamy nadzieję, że tym razem nic nie wykluczy z gry żadnego z braci i będziemy mogli cieszyć się od dawna anonsowanym starciem. Początek meczu w Poniedziałek Wielkanocny o 17:30; bilety kupicie w serwisie Abilet.pl, a mecz obejrzycie w Polsacie Sport Extra.

Tagi: eblenerga basket ligatrefl sopotWKS Śląsk Wrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

trzy + dziesięć =