Przełamać się w Orbicie

0

Po dwóch spotkaniach wyjazdowych koszykarzy Śląska Wrocław czeka pierwsze w tym sezonie starcie domowe. W meczu 11. kolejki Energa Basket Ligi, rozgrywanym awansem, Trójkolorowi zmierzą się Twardymi Piernikami Toruń, które zaczęły rozgrywki od zwycięstwa i porażki. Początek spotkania w środę o godzinie 18:00; transmisja w serwisie Emocje.TV.

Torunianie sezon rozpoczęli od wyjazdowej wygranej z Treflem Sopot. Jeszcze 20 sekund przed meczem gospodarze prowadzili dwoma punktami, lecz wtedy Maurice Watson Jr najpierw trafił rzut na remis, a następnie w ostatniej sekundzie dał swojej drużynie wygraną 91:89. Tydzień później Twarde Pierniki nie miały już nic do powiedzenia i w Warszawie wysoko przegrały z Legią 68:105. W obu spotkaniach z bardzo dobrej strony zaprezentowały się nowe nabytki ze Stanów Zjednoczonych – w szczególności środkowy Trevor Thompson oraz już wcześniej wspomniany rozgrywający Watson (średnio 19,5 punktu i 9,5 asysty!). Poza tą dwójką oczywiście uważać będzie też trzeba na doświadczonego Aarona Cela, który również dobrze rozpoczął nowy sezon.

– Zespół z Torunia już w pierwszym meczu pokazał, że jest ekipą, która się nie poddaje, i sprawił niespodziankę w Sopocie. Kolejny mecz z Legią im nie wyszedł, jednak nie możemy ich zlekceważyć i musimy podejść bardzo skoncentrowani do tego spotkania. Mają oni bardzo silnych obcokrajowców, a także Aarona Cela i Bartka Diduszkę, więc ten skład jest dosyć mocny – tak najbliższych rywali opisuje Jakub Karolak.

Śląsk rozgrywki zaczął od dwóch bardzo trudnych wyjazdów. Na inaugurację przegraliśmy z dobrze dysponowanym Zastalem Zielona Góra 71:81. W niedzielę z kolei ulegliśmy mistrzom Polski, BM Stali Ostrów Wielkopolski 74:83. W pierwszej połowie staraliśmy się dotrzymywać tempa gospodarzom, jednak z biegiem czasu rywale nam uciekali i nie byliśmy już w stanie nawiązać z nimi walki, mimo, że do końca nie odpuszczaliśmy. Z bardzo dobrej strony w tym meczu pokazał się Kodi Justice. Nasz ostatni transfer, który w niedzielę po raz pierwszy wyszedł w pierwszej piątce, z ostrowianami zanotował 20 punktów oraz 6 zbiórek. Kolejny przyzwoity występ zaliczył również Cyril Langevine, który do 11 oczek dołożył 7 zbiórek.

W dwóch pierwszych starciach Śląska widać było niestety spore problemy ze zgraniem pomiędzy zawodnikami, przez co nie byliśmy w stanie budować akcji tak, jak byśmy chcieli i często kończyły się one niepowodzeniem. Pewne nieporozumienia widać też w naszej grze obronnej, przez co zarówno Zastal, jak i Stal zbyt łatwo przedostawały się pod nasz kosz. Wszystkie te rzeczy z pewnością trzeba będzie jak najszybciej wyeliminować, a najlepiej już przed najbliższą kolejką, w której to zmierzymy się z ekipą z Torunia. Z drużyną tą mamy dobre wspomnienia z poprzedniego sezonu, kiedy to najpierw u siebie wygraliśmy 82:70, a następnie na wyjeździe w ostatniej kolejce przed play-offami, zwyciężyliśmy torunian 96:91.

– Musimy pamiętać o tym, że dwa pierwsze mecze graliśmy z dwoma najlepszymi drużynami w polskiej lidze i to na ich parkiecie. Tak więc nie ma co panikować, musimy podnieść głowy do góry i skupić się na środowym meczu, żeby już przejść na ścieżkę zwycięstw. Na pewno czujemy przed tym spotkaniem ogromne podekscytowanie, szczególnie że cały zeszły sezon graliśmy praktycznie przy pustych trybunach. Mamy nadzieję, że przyniesiemy kibicom dużo radości, a oni odwdzięczą się nam głośnym dopingiem – przed meczem z Toruniem dodaje Karolak.

Przed nami pierwsze domowe spotkanie Energa Basket Ligi w tym sezonie. Dla kibiców będzie to więc pierwsza okazja do obejrzenia podopiecznych Petara Mijovicia w starciu o ligowe punkty we Wrocławiu – liczymy, że pomimo niezbyt korzystnego terminu, hala Orbita wypełni się kibicami, którzy pomogą się nam przełamać! Hej Śląsk!

Tagi: energa basket ligaJakub Karolakkodi justicekolejkakoszykówkameczplkTwarde Pierniki ToruńWKS Śląsk Wrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

18 − siedem =