Postawić twarde warunki!

0

Energa Basket Liga wraca do hali Orbita! W najbliższy poniedziałek koszykarze Śląska Wrocław zmierzą się przy ulicy Wejherowskiej z Polskim Cukrem Toruń, który w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrał. Początek meczu o godzinie 17:30; transmisja w serwisie Emocje.TV.

Względy pozasportowe sprawiły, że w Toruniu w tym roku wyjątkowo późno przystępiono do budowy drużyny. Głównie z tego powodu Twarde Pierniki zaczęły rozgrywki od pięciu wyjazdowych porażek z rzędu, czekając na wzmocnienia składu. Na przełomie września i października nastąpiło jednak przebudzenie toruńskiej mocy – Polski Cukier wygrał cztery kolejne spotkania na własnym parkiecie, pokonując między innymi Anwil Włocławek i – jako jedyny w całej lidze – Zastal Enea BC Zielona Góra. W ostatnich tygodniach drużyna Jarosława Zawadki spisywała się w kratkę i wciąż nie przełamała wyjazdowego impasu. Z bilansem 6-8 PCT jest na 10. miejscu w tabeli, ale w delegacji wciąż nie wygrał ani razu.

Na poprawę wyników na pewno wpłynęły posiłki z zagranicy (w postaciach m. in. Donovana Jacksona czy Obiego Trottera), ale w tym sezonie w Toruniu przede wszystkim udało się zatrzymać reprezentantów Polski – Damiana Kuliga i Aarona Cela. To oni wiodą prym w drużynie Polskiego Cukru – Kulig zalicza prawie 18 pkt i 6,4 zb na mecz, a Cel do 14 oczek dorzuca 7,3 zb i 3,7 ast.

– Polski Cukier jest bardzo doświadczoną drużyną – charakteryzuje rywala trener Oliver Vidin. – Musimy mieć świadomość, że oni jako jedyni pokonali lidera z Zielonej Góry, a także wygrali z Anwilem. Z drugiej strony nie udało im się jeszcze zwyciężyć na wyjeździe, ale to nie znaczy, że to będzie łatwy mecz. Czterej zawodnicy – Kulig, Cel, Jackson i Trotter – są liderami zespołu z Torunia, ale Woods czy Bragg, a także Perka z Diduszką, również robią swoje. My mamy mniejszą rotację, jeśli chodzi o zawodników z doświadczeniem w ekstraklasie. Czekam jednak na reakcję mojego zespołu po ostatniej porażce i mam nadzieję, że pokażemy charakter w poniedziałek.

Wrocławianie w zaległym meczu 4. kolejki z Anwilem pokazali dwa oblicza – w pierwszej połowie wyglądali lepiej od gospodarzy, ale po przerwie dali się zdominować i musieli uznać wyższość rywali. Porażka w świętej wojnie boli podwójnie, ale spotkanie z Polskim Cukrem to dobra okazja, by poprawić sobie humory. Wygrana w poniedziałkowym spotkaniu pozwoli zespołowi WKS-u zakończyć pierwszą rundę sezonu zasadniczego z bilansem 10-5 i po raz pierwszy od startu sezonu wskoczyć na podium oficjalnej tabeli. Najpierw trzeba jednak wyjść na parkiet hali Orbita, zagrać dobre 40 minut i pokazać swoją wyższość nad przyjezdnymi.

– Po meczu we Włocławku musimy przeanalizować nasze błędy i nie powtórzyć ich w kolejnym spotkaniu – kontynuuje Vidin. – W drugiej połowie graliśmy z dużo mniejszą energią, niż w pierwszej i to się nie może powtórzyć. W ostatnich pięciu minutach wyglądaliśmy, jakbyśmy nie mieli już sił, a mecz wciąż był do wygrania. Nie może tak być, w szczególności w domowych spotkaniach.

W meczu z Twardymi Piernikami bez wątpienia będziemy musieli więc postawić… twarde warunki, szczególnie w grze defensywnej. Torunianie pod względem zdobywanych punktów na mecz są na drugim miejscu w lidze, ale z kolei tylko Polpharma ma bardziej dziurawą obronę. Liczymy więc na ciekawe i ofensywne widowisko oraz dziesiątą wygraną Trójkolorowych w sezonie 2020/2021! Oglądajcie nas w serwisie Emocje.TV i pamiętajcie, że możecie być z nami na ekranach w hali Orbita, pokazując wsparcie ukochanej drużynie! Szczegóły tutaj. Hej Śląsk!

Tagi: eblenerga basket ligaOliver VidinplkPolski CukierPolski Cukier Toruńśląskśląsk wrocławToruńwkswrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

piętnaście − dwanaście =