Po trudnym, ale wygranym 64:59 meczu z Dzikami Warszawa, TBS Śląsk II Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Księżakiem Łowicz. Trójkolorowi wrócili będą faworytami w tym spotkaniu. Udało się wrócić na szlak zwycięstw i już z niego nie zbaczajmy!
W ostatniej kolejce wrocławianie przełamali się i odbudowali nadkruszone mury naszej twierdzy. Wciąż jednak nie jest nam znany smak zwycięstwa na wyjeździe. W tym sezonie w delegacji byliśmy tylko raz i niestety wróciliśmy z niej na tarczy. Mecz w Krośnie podopiecznym trenera Dusana Stojkova nie wyszedł. Minęło już jednak trochę czasu i do Łowicza pojedziemy mądrzejsi.
W meczu z Dzikami trener Stojkov mógł liczyć na niemal pełny roster. Z pewnością dało to Wojskowym przewagę i pozwoliło grać na wysokiej intensywności. Łowiczanie mają swoje problemy w obronie. Z kolei nasza młodzież chętnie atakuje i z pewnością jest nienasycona po skromnym zwycięstwie nad Dzikami. Z bardzo dobrej strony pokazali się ostatnio Szymon Tomczak, Michał Sitnik i Jan Wójcik. To dzięki tej trójce Śląsk wygrał walkę na desce. Księżak ma pod koszem sporo problemów i regularnie przegrywa zbiórki. Jeśli nasi wysocy utrzymają dyspozycję sprzed tygodnia, o wynik powinniśmy być spokojni. Ważne będzie też utrzymanie koncentracji i odpowiednie nastawienie.
Do każdego meczu podchodzimy tak samo. Nowy przeciwnik to nowe wyzwanie i na tym się teraz skupiamy.
Podsumował na ostatniej konferencji prasowej szkoleniowiec TBS Śląska II.
Łowiczanie przegrali aż pięć z sześciu rozegranych dotychczas meczów. Dopiero tydzień temu przełamali się w starciu ze Zniczem Basket Pruszków. Z podwarszawskim zespołem wygrali 70:56 i nieco odbili się od dołu tabeli. Przed nimi jednak sporo pracy, a kalendarz w najbliższym czasie nie sprzyja. Oprócz meczu z młodą i ambitną drużyną trenera Stojkova, w najbliższym czasie podopieczni Piotra Trepki zagrają jeszcze z Rawlplug Sokołem Łańcut, Górnikiem Trans.eu Wałbrzych i GKS-em Tychy. Niedzielne starcie zapoczątkuje zatem bardzo trudny maraton.
Najgroźniejszym zawodnikiem Księżaka jest Michał Jankowski. 34-letnni rzucający mimo upływu lat wciąż potrafi postraszyć. W tym sezonie zagrał w czterech spotkaniach i zdobywa średnio 16,3 pkt przy niezłej skuteczności zza łuku na poziomie 42,1%. Tak doświadczony zawodnik to przewaga w starciu z zespołem z Wrocławia, gdzie prawie wszyscy zawodnicy są poniżej 23 roku życia. Trzeba też zwrócić uwagę na Piotra Robaka. To ciekawy zawodnik, który mierzy 194 cm i również występuje na pozycji numer „dwa”. W tym sezonie rzuca 15,5 pkt. na mecz przy skuteczności 33,3%. Do tego zbiera średnio 6,2 piłki co jest najlepszym wynikiem w zespole.
Początek meczu w Łowiczu w niedzielę o godz. 17:00. Tydzień temu wróciliśmy na zwycięski szlak, trzeba teraz utrzymać ten kurs. Po pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe, hej Śląsk!