WKS Śląsk Wrocław wyruszył do Szombathely, by w piątej kolejce koszykarskiej Ligi Mistrzów zagrać z miejscowym Falco.
18-krotni mistrzowie Polski pojechali na Węgry bez DJa Coopera i Angela Nuneza. Nie zmienia to faktu, że wrocławianie wciąż mają matematyczne szanse na awans do fazy play-in. Warunkiem jest zwycięstwo minimum 10 punktami. Będzie to zatem spotkanie o być albo nie być w BCL.
W grupie F oprócz Śląska oglądaliśmy Rytas Wilno, Pallacanestro Reggianę oraz właśnie wspomniane Falco. Nasi rywale na otwarcie Champions League pokonali Trójkolorowych w Hali Stulecia 84:75. W drugiej kolejce byli także górą przeciwko Włochom na własnym obiekcie. Następnie w dwumeczu musieli uznać wyższość Litwinów – najpierw w stolicy 103:83, a dwa tygodnie później w Szombathely 82:72. Wojskowi powalczą natomiast o pierwszą wygraną w tych prestiżowych rozgrywkach.
Do tej pory w swojej rodzimej lidze gospodarze z bilansem 11:0 są niepokonani. W ostatniej kolejce pokonali ZTE KK Zalakeramia 78:62. WKS natomiast przystąpi do tego meczu po wyjazdowym zwycięstwie z Energa Icon Sea Czarnymi Słupsk 72:63.
Przypomnijmy – w rosterze obecnych mistrzów Węgier obejrzymy kilka znajomych twarzy. Oprócz Benedeka Varadiego i Trey’a Diggsa, którzy w poprzednim sezonie występowali na parkietach ORLEN Basket Ligi pod koszem spotkamy naszego dobrego kolegę Akosa Kellera – zawodnika Śląska w latach 2020-2021. Dodatkowo najlepszym graczem tego zespołu jest jego kapitan – Zoltan Perl, który broni barw Falco już 10 lat (z epizodami w Hiszpanii i Włoszech). Rozgrywający w czterech meczach BCL zdobył średnio aż 23,5 punktu.
Spotkanie zostanie rozegrane 11 grudnia o godzinie 18 na parkiecie Savaria Areny w Szombathely. Transmisja telewizyjna na kanale Polsat Sport Premium 2.