Kociewskie Diabły za silne na swoim parkiecie

0

Spotkanie 8. kolejki Suzuki 1. Ligi Mężczyzn z drużyną SKS Starogard Gdański opiewało w mnóstwo ciekawych zagrań, wyrównanej gry i zwrotów akcji. Ostatecznie wracamy do Wrocławia na tarczy po porażce 84:74.

Nie od dziś wiadomo, że nasza drużyna opiera się na młodzieńczym polocie, wybieganiu oraz na twardej grze defensywnej. W meczu z Kociewskimi Diabłami niestety jeden z tych czynników nie funkcjonował jak należy.

Od początku spotkania zostawialiśmy starogardzianom zbyt dużo miejsca w strefie podkoszowej, dzięki czemu mogliśmy spoglądać na ich penetracje i dogrania w pole trzech sekund. Gospodarze skrupulatnie korzystali z oferowanych im okazji i wypracowali przewagę już od początku spotkania.

Na całe szczęście nasi zawodnicy pomimo młodości zyskują na parkietach 1. ligi coraz więcej doświadczenia, dzięki czemu potrafimy wytrzymać opór rywala i wrócić do gry. Pierwsza kwarta ostatecznie przebiegła jako względnie wyrównana z minimalnym wskazaniem na Kociewskie Diabły.

W drugiej kwarcie nieco pogubiliśmy się w kilku akcjach, zbyt łatwo traciliśmy piłki z czego starogardzianie korzystali na zawołanie. W nas przez chwilę brakło ducha walki i zespołowości, co zaowocowało siedmiopunktowym prowadzeniem gospodarzy po 20 minutach meczu.

Po przerwie mieliśmy tylko jedno zadanie – walczyć do upadłego o każdy punkt i dać z siebie maksimum. Udało nam się zniwelować część strat, ale genialne zawody rozgrywał duet Małgorzaciak i Czerlonko (w całym spotkaniu aż 57 punktów). Wyprowadzili oni swoją drużynę na dwucyfrowe prowadzenie i do końca trzeciej kwarty kontrolowali przebieg meczu.

W czwartej kwarcie nastąpiło nasze przebudzenie. Złapaliśmy momentum, na bazie którego wróciliśmy do spotkania. Traciliśmy do Kociewskich Diabłów już tylko cztery punkty. Niestety każde momentum się kiedyś kończy. Zza łuku dwukrotnie przymierzył Małgorzaciak i pomimo naszych akcji punktowych, wynik znów zaczął odjeżdżać.

W końcówce zabrakło nam nieco szczęścia i właśnie ligowego obycia, które nasi zawodnicy dopiero zdobywają. Dodatkowo szybko wpadliśmy w problem z przewinieniami przez co starogardzianie mogli często penetrować i szukać przewinień, żeby stanąć na linii rzutów wolnych. Ostatecznie przegrywamy spotkanie w Starogardzie Gdańskim 84:74.

Szansa na odkucie się już za rogiem. W najbliższy czwartek zmierzymy się z drugą z Kociewskich drużyn – Decką Pelplin. Mecz z Decką odbędzie się 10 listopada o godz. 18:00 w hali Kosynierka. Bilety już dziś dostępne na stronie abilet.pl.

Tagi: Młodzi GniewniSKS Starogard Gdańskiśląsk ii wrocławSuzuki 1. Liga Mężczyzn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

czternaście − 10 =