Jesteśmy w półfinale!

0

MAAAMY TO! WKS Śląsk Wrocław pokonał Enea Zastal BC Zielona Góra w decydującym spotkaniu ćwierćfinału play-offów i awansował do strefy medalowej! Wrocławianie przez dłuższą część spotkania gonili wynik, ale w drugiej połowie poprawili się w każdym aspekcie gry. Misję odrabiania strat Trójkolorowi zakończyli w czwartej kwarcie i do końca meczu kontrolowali rezultat. Ostatecznie Śląsk zwyciężył 86:80.

W środowy wieczór w Hali Stulecia WKS Śląsk Wrocław zdołał wyrównać stan rywalizacji i doprowadził do decidera, czyli meczu numer 5! Spotkanie rozstrzygające ćwierćfinał play-offów rozpoczęło się w sobotę o 20:30 w Zielonej Górze. Andrej Urlep dokonał jednej zmiany w pierwszej piątce: kontuzjowanego Jakuba Karolaka zastąpił Ivan Ramljak. Obok niego na parkiet wyszli Travis Trice, Łukasz Kolenda, Kerem Kanter i Martins Meiers. Trójkolorowych na gorącym terenie w hali CRS wspierała liczna grupa kilkuset kibiców z Wrocławia, którzy zdzierali gardło z trybun od pierwszej do ostatniej minuty!

Punktowanie w meczu rozpoczął Devyn Marble, wykorzystując jeden z dwóch rzutów wolnych, a chwilę później wynik na 4:0 podwyższył Jarosław Zyskowski. Na trafienia gospodarzy odpowiedział z rzutów wolnych Travis Trice. Spotkanie lepiej rozpoczęli jednak zielonogórzanie, a w szczególności Nemanja Nenadić. Serb zakończył pierwszą kwartę ze stuprocentową skutecznością.

Dla Śląska punkty zdobywali między innymi Meiers, Ramljak i Kanter. Mimo ich trafień Zastal cały czas utrzymywał się na prowadzeniu. Wrocławianie zdołali zmniejszyć stratę do jednego punktu, gdy Trice w jednej akcji wykorzystał trzy rzuty wolne. Gospodarze odskoczyli jeszcze na 9 oczek po trafieniach Nenadicia, ale skuteczne akcje wrocławian w końcówce kwarty doprowadziły do wyniku 30:26 po pierwszych 10 minutach.

Rzucanie w drugiej partii rozpoczął Ramljak, po raz drugi stawając na linii rzutów wolnych. Chorwat wyróżniał się w trudnym momencie dla Śląska i wraz z Szymonem Tomczakiem nie pozwolił gospodarzom na ucieczkę z wynikiem. Dla Zastalu punkty ponownie zdobywał między innymi Zyskowski, dzięki czemu zielonogórzanie niezmiennie utrzymywali się na prowadzeniu.

Ważną trójkę dorzucił także Marble, a w kolejnej akcji Dragan Apić wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 50:40. Na boisku w drużynie Śląska powrócił Travis Trice, który starał się dyrygować ofensywą Trójkolorowych, co poskutkowało kilkoma skutecznymi akcjami. Ostatecznie na przerwę wrocławianie schodzili, przegrywając 45:54.

Trzecią kwartę dobrze rozpoczął Ramljak, zdobywając swój dziewiąty i dziesiąty punkt. Wrocławianie niezmiennie mieli problemy w defensywie, a sprawy nie ułatwiała dobra gra gospodarzy na tablicy. Powtarzające się drugie szanse ułatwiały Zastalowi utrzymanie prowadzenia.

Trójkolorowi jednak cały czas byli blisko rywala, a trafienia z dystansu Travisa i Kodiego Justice’a oraz akcja 2+1 Tomczaka zmniejszyły stratę Śląska do jednego punktu. Do końca kwarty skuteczność obu zespołów bardzo się obniżyła, a jedyne punkty dołożył Przemysław Żołnierewicz. Śląsk trzecią kwartę zakończył, przegrywając 61:64.

Na początku czwartej partii swoją wartość po raz kolejny udowodnił Ramljak. Chorwat trafił dwukrotnie, a po skutecznych rzutach Trice’a i Justice’a Trójkolorowi doprowadzili do remisu. Sytuację odmienił jednak faul niesportowy naszego rozgrywającego, który skutkował ponownym wyjściem na prowadzenie gospodarzy. Amerykanin jak najszybciej chciał się zrehabilitować i bardzo szybko zdobył dwa punkty oraz zaliczył asystę przy akcji 2+1 Ramljaka. Z kolei po trafieniu Aleksandra Dziewy Śląsk wyszedł na prowadzenie 76:75!

Wszystko to było wsparte świetną defensywą, a zielonogórzanie nie potrafili wykorzystać choć jednej sytuacji. Trójkolorowi podwyższyli prowadzenie za sprawą Trice’a i Ramljaka, ale gospodarzom wiarę przywrócił Nenadić, trafiając z dystansu. Pozostało im jednak mało czasu, przez co zielonogórzanie musieli faulować. Śląsk był jednak niezawodny na linii, a kolejne trafienia Justice’a i fantastycznego Ramljaka zapewniły wrocławianom końcowy sukces. Spotkanie numer 5 zakończyło się wynikiem 86:80 i awansem Śląska do półfinału!

Głównymi autorami zwycięstwa Śląska byli Travis Trice i Ivan Ramljak. Amerykanin do 22 punktów dołożył 10 asyst i 8 zbiórek. Z kolei Chorwat z 23 oczkami był najlepiej punktującym na parkiecie, dokładając do tego 7 zbiórek. Dwucyfrowe zdobycze zaliczyli także Kodi Justice (15) i Kerem Kanter (12).

– To była bardzo dobra koszykówka, obie drużyny walczyły na maksimum swoich możliwości i każdy z zawodników zostawił na parkiecie wszystko, co miał. Szkoda, że te dwie drużyny spotkały się już w ćwierćfinale, bo tak naprawdę obie zasłużyły, by grać dalej. W pierwszej połowie Zastal zagrał naprawdę rewelacyjnie, wszystko trafiali i byli bardzo dobrzy na zbiórkach. Po przerwie spisaliśmy się zdecydowanie lepiej, szczególnie w obronie. Kluczowe były ostatnie minuty, bo kiedy rywale prowadzili sześcioma punktami, wróciliśmy do gry. To było naprawdę wspaniałe, później rywale nie mieli już odpowiedzi. Bardzo cieszymy się z awansu, ale to był dopiero ćwierćfinał – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Śląska, Andrej Urlep.

Co tu dużo mówić – zarówno zawodnicy, sztab szkoleniowy, jak i nasi kibice napisali tego wieczora kolejny piękny rozdział w historii koszykarskiego Śląska Wrocław. Odwrócenie losów serii od stanu 0:2 oraz awans do strefy medalowej na długo pozostanie w naszej pamięci. Teraz jednak już czas, by skupić się na półfinale i walce z Grupa Sierleccy Czarnymi Słupsk. Już od wtorku czekają nas kolejne niezapomniane emocje! Hej Śląsk!

Tagi: 2022ćwierćfinałeblEnea Zastal BC Zielona Góraenerga basket ligaNapisać historięplay-offplay-offsplkpółfinałrelacjaśląskwksWKS Śląsk Wrocławwrocławzastalzielona góra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

dziesięć + 18 =