Emocjonalny rollercoaster w Kołobrzegu

0

We wczorajszym meczu Suzuki 1. Ligi mężczyzn nie udało nam się odnieść zwycięstwa, chociaż mocno o to walczyliśmy do samego końca. Tym razem lepsza okazała się Sensation Kotwica Kołobrzeg, która zwycięstwo 71:69 przypieczętowała na niecałe dwie sekundy do końca regulaminowego czasu gry.

W ostatnim czasie nie mamy szczęścia do końcowych fragmentów spotkań. Kilkanaście dni temu decydujące punkty o zwycięstwie Dzików Warszawa padły równo z końcową syreną, a wczoraj przy remisie 69:69 piłka po rzucie Piotra Śmigielskiego wpadła do kosza na 1.4 sekundy do końca meczu. Rzut na zwycięstwo grającego tego dnia dobre zawody Aleksandra Leńczuka okazał się niestety niecelny i to gospodarze wygrali 71:69 dopisując sobie dwa punkty do ligowej tabeli.

Cały mecz w Kołobrzegu był emocjonujący i nie brakowało dobrej gry po obydwu stronach parkietu. Po udanej pierwszej kwarcie prowadziliśmy 23:17, a najwyższe prowadzenie w meczu osiągnęliśmy w 12. minucie gry prowadząc ośmioma punktami.
Niestety druga odsłona spotkania nie ułożyła się tak jakbyśmy tego chcieli i run 10:0 gospodarzy spowodował, że na przerwę schodziliśmy przy wyniku 43:33 dla Kotwicy.

Po zmianie stron niemal cały czas prowadzili koszykarze prowadzeni przez Rafała Franka, ale w żadnym wypadku to nie podłamało Trójkolorowych. Pokazali charakter, wykazali się walecznością i na minutę przed końcem po wsadzie Mikołaja Adamczaka mieliśmy remis. Niestety ostatnie punkty zdobyli kołobrzeżanie i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Okazja do poprawy nastrojów pojawi się szybko. Już dzisiaj przenosimy się do Koszalina i to tam, w hali Gwardii zagramy o godzinie 18:00 z MKKS Żak.

 

Tagi: relacjaSensation Kotwica KołobrzegWKS Śląsk II Wrocław

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

trzy × trzy =