Po kilku tygodniach przerwy koszykarze Śląska Wrocław wracają do Hali Orbita. Czwartkowe spotkanie z Icon Sea Czarnymi będzie nie tylko niezwykle istotnym starciem w kontekście fazy play-off, ale także okazją do rewanżu za listopadową porażkę w Słupsku.
Mecz w Hali Gryfia był trzecim ligowym wyzwaniem dla Jacka Winnickiego po objęciu posady trenera Śląska. Wygrane z Zastalem i Dzikami wlały nieco optymizmu w serca kibiców, jednak spotkanie z ekipą Mantasa Cesnauskisa okazało się bardzo zimnym prysznicem. WKS w pierwszej połowie zdobył zaledwie 13 punktów, a całe spotkanie przegrał 53:78 – jest to chyba najbardziej wstydliwa porażka Trójkolorowych w tym sezonie. Z bilansem 4-5 nasza drużyna znajdowała się wówczas mocno pod kreską.
Obecnie sytuacja wciąż jest daleka od ideału, ale na pewno nieco lepsza. Nasza drużyna wygrała pięć z sześciu ostatnich meczów w Orlen Basket Lidze i legitymuje się bilansem 12-10. W tabeli uwzględniającej procent zwycięstw, która najlepiej odzwierciedla położenie danej drużyny, wrocławianie wskoczyli już do pierwszej ósemki. Nasz terminarz jest jednak wymagający, więc by utrzymać się w górnej połowie tabeli, mecz z bezpośrednim rywalem w walce o play-offy powinniśmy obowiązkowo wygrać.
Czarni grają w tym sezonie mocno w kratkę, a ich bilans (12-11) jest bardzo zbliżony do naszego. Ostatnio niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie z Tauron GTK Gliwice, ale wcześniej wygrali cztery kolejne mecze. Na koncie mają zarówno efektowne wygrane – jak w Sopocie z Treflem czy w Szczecinie z Kingiem – jak i wysokie porażki czy wpadki z drużynami z dołu tabeli (wspomniane GTK czy Sokół Łańcut). Śmiało można więc powiedzieć, że są jedną z najbardziej nieprzewidywalnych drużyn w lidze i ciężko wyrokować, którą twarz zaprezentują we Wrocławiu.
Liderem słupszczan przez większość sezonu był Michał Michalak, ale po jego odejściu do Grecji prym w drużynie wiodą gracze zagraniczni. Amerykanie MaCio Teague i Michael Caffey grożą rzutem zza łuku (średnio ponad 40% skuteczności za trzy i 12 punktów), podobnie jak Łotysz Verners Kohs. Pod koszem trudny do powstrzymania jest Litwin Benas Griciunas, który gwarantuje 10 oczek i 7 zbiórek na mecz. W grudniu do drużyny dołączył jego rodak – Donatas Sabeckis – który jest najlepszym asystującym Czarnych. Dla kibiców z Wrocławia miłym akcentem może być z kolei powrót do stolicy Dolnego Śląska Szymona Tomczaka, który kilka tygodni temu przeniósł się z Sopotu do Słupska, a wcześniej przez wiele lat grał dla WKS-u.
Czwartkowy mecz będzie wyjątkowy oczywiście także dla Marka Klassena, który w sezonie 2021/22 był wiodącą postacią Czarnych. Słupszczanie wygrali wówczas rundę zasadniczą i zakończyli ligowe rozgrywki na 4. miejscu. Spotkanie w Hali Orbita będzie więc miało duży ciężar gatunkowy i sporo dodatkowych smaczków – emocje gwarantowane! Początek meczu o godzinie 17:30; bilety kupicie w serwisie Abilet.pl, a transmisję obejrzycie w Polsacie Sport Extra.