We wczorajszym spotkaniu 1. Ligi nasze rezerwy wysoko przegrały na wyjeździe z mającym ekstraklasowe ambicje HydroTruckiem Radom. Spotkanie od pierwszych minut miało jednostronny przebieg i niestety nie byliśmy w stanie nawiązać wyrównanej walki.
Na pewno nie tak wyobrażał sobie swój pierwszy mecz na ławce trenerskiej Łukasz Grudniewski, który po kilku latach ponownie został zatrudniony jako szkoleniowiec we wrocławskim klubie. Faworytem spotkania z pewnością byli radomianie, którzy od początku sezonu zajmują czołowe miejsca pierwszoligowej tabeli i nie ukrywają, że ich celem jest awans do ekstraklasy. Mimo to porażka 56:113 jest zaskakująco wysoka.
Od pierwszych minut mecz miał jednostronny przebieg, podopieczni trenera Roberta Witki zdominowali naszych koszykarzy, narzucili swój rytm gry i w żaden sposób nie pozwolili rozwinąć skrzydeł Trójkolorowym. Na wysokim poziomie grał Filip Zegzuła, który już po 10 minutach miał na swoim koncie 10 punktów, a mecz zakończył z linijką 30 oczek, 6 zbiórek i 12 asyst. Dzielnie wspierali go Damian Jeszke ( 16 punktów i 8 zbiórek) oraz Kacper Rojek (14 punktów i 8 zbiórek).
W naszym zespole dobrze zaprezentował się Aleksander Leńczuk, który z 9 punktami był wraz z Maciejem Benderem najskuteczniejszym zawodnikiem naszego zespołu. To zdecydowanie nie był nasz dzień, radomianie byli przeciwnikiem mocniejszym i bardziej skutecznym, co przełożyło się na końcowy wynik. Musimy wziąć się w garść i szybko pozbierać po tej kolejce, bo w tym tygodniu czekają nas kolejne ważne spotkania.
W najbliższą środę i czwartek o godzinie 18:00 zagramy na wyjeździe kolejno z Sensation Kotwicą Kołobrzeg i MKKS Żak Koszalin przełożone wcześniej mecze, a w niedzielę podejmiemy w Kosynierce Polonię Bytom.