W najbliższą niedzielę zawodnicy TBS Śląska II Wrocław zagrają swój pierwszy mecz w 2022 roku. W ramach 18. kolejki Suzuki 1. Ligi zmierzą się z PGE Turowem Zgorzelec. Jesteśmy na półmetku sezonu zasadniczego, więc to idealny moment, żeby podsumować jesień w wykonaniu drugiej drużyny Śląska!
Trójkolorowi rozegrali dotychczas 15 spotkań i z bilansem 7-8 zajmują aktualnie 11. miejsce w tabeli. Mają na koncie jeden mecz mniej od reszty stawki, gdyż na luty przełożono rywalizację z MKKS Żakiem Koszalin. Do zajmujących 8. miejsce w tabeli Kociewskich Diabłów tracimy 2 oczka. Tyle samo dzieli nas od kolejnych w tabeli zespołów: AZS UMCS Startu II Lublin i WKK Wrocław. Odrobinę skuteczniejsza gra mogła zapewnić Wojskowym naprawdę mocną pozycję po pierwszej rundzie.
Bez dwóch zdań podopieczni Dusana Stojkova największe problemy mieli nie z grą na wyjazdach, ale ze stabilizacją formy. Oczywiście na pierwszy rzut oka lepiej wygląda nasz bilans u siebie (4-3) niż wyjazdowy (3-5). Fakty są jednak takie, że gdyby ułożyć dwie osobne tabele, to wyżej jesteśmy w tej wyjazdowej – na 9. miejscu. Mecze u siebie dałyby nam zaledwie 13. lokatę. Wrocławianie nie potrafili uczynić z własnego parkietu twierdzy (a jeszcze w zeszłym sezonie 11 zwycięstw w 15 meczach!).
Na własnym parkiecie trzy razy przegraliśmy w końcówkach niemal wygrane spotkania. Tak było ze Startem II Lublin, SKS-em Starogard Gdański i z Sensation Kotwicą Kołobrzeg. Po porażce z ostatnim z wymienionych zespołów, na niecodzienną konferencję prasową zdecydował się trener Stojkov. W obecności całej drużyny wygłosił bardzo długą i ciekawą przemowę. Efekt? Parę dni później w de facto 8-osobowym składzie Trójkolorowi pokonali w Krakowie AZS AGH Kraków w ostatnim meczu w minionym roku.
W pierwszej rundzie Wojskowi zrobili za mało, żeby załapać się do górnej ósemki. Nie brakowało jednak momentów, które już teraz wspominamy bardzo dobrze. Wręcz dumą napawają efektowne wygrane z WKK Wrocław (na wyjeździe) i z Rawlplug Sokołem Łańcut u siebie. Z pewną dozą sympatii na pewno należy spojrzeć na ogranie w Pruszkowie Znicza (pierwsze zwycięstwo na wyjeździe) oraz wieńczące rok spotkanie z AZS AGH w Krakowie. Niezwykły był też mecz z PGE Turowem Zgorzelec. Beniaminek znad granicy przyjechał do stolicy Dolnego Śląska w bardzo młodym składzie (młodszym od naszego!), bez odpowiedniego okresu przygotowawczego. W efekcie Trójkolorowi wygrali aż… 142:54 i do tej pory nikt nawet nie zbliżył się do tego „osiągnięcia”!
Indywidualnie runda jesienna należała do – nie będzie tu niespodzianki – Szymona Tomczaka. Środkowy zagrał we wszystkich 15 spotkaniach i jest najlepszym strzelcem oraz najlepiej zbierającym zawodnikiem TBS-u. Rzuca średnio 17,3 pkt. na mecz, zbiera 9,9 piłki, a jego średni EVAL wynosi aż 21,8. Na ten moment jest bez dwóch zdań najlepszym centrem w lidze!
Z dobrej strony pokazali się też nasi rozgrywający: kapitan Sebastian Bożenko oraz 19-letni Kacper Gordon. „Bożena” to drugi najlepszy strzelec i jeden z najrówniej grających zawodników. Kacper zaliczył lepsze i gorsze występy. Przy czym w tych lepszych zdecydowanie dominował na parkiecie (świetne spotkania z AZS AGH Kraków, WKK Wrocław oraz Sokołem Łańcut).
Średnie statystyki Bożenki: 12,4 pkt.; 4,7 as.; 30% skuteczność za trzy i EVAL 10,4.
Średnie statystyki Gordona: 12 okt.; 5,3 as.; 29,3% skuteczność za trzy i EVAL 11,8.
Pierwsza część sezonu pokazała mocne i słabe strony zespołu Dusana Stojkova. Wiemy, że nasi koszykarze są w stanie ograć każdego. Niestety są też dość… chimeryczni. Dobre występy przeplatali słabymi. Jeśli młodzi koszykarze Śląska chcą awansować do fazy play-off, będą musieli wykonać kawał pracy. Za nimi trzytygodniowa przerwa od meczów. W niedzielę początek rundy rewanżowej. Wierzymy w Was panowie, hej Śląsk!