Rezerwy z trzecią porażką z rzędu

0

Nie tak wyobrażaliśmy sobie rozpoczęcie długiego weekendu w Kosynierce. W spotkaniu 9. kolejki Suzuki 1. Ligi Mężczyzn nasza druga drużyna musiała uznać wyższość Decki Pelplin. Pozostaje duży niedosyt ponieważ mecz ten był spokojnie do wygrania. Zabrakło pełni koncentracji i detali. 

Czwartek wieczór, przeddzień obchodów 104. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Warunki idealne do rozgrywania meczu koszykarskiego. Z Pelplina na mecz przyjechało ok. 30 osób co dodało uroku i smaczku dla widowiska.

Sam mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla wrocławian, którzy szybko wyszli na prowadzenie 6:0. Następnie goście po skutecznych rzutach Karola Obarka i Damiana Ciesielskiego wyszli na prowadzenie 8:6. Cała pierwsza kwarta przebiegała pod dyktando serii punktowych obu drużyn. Zawodnicy Śląska ponownie zaliczyli run – tym razem 8:0 i prowadzili już 14:8. Wtedy doszło do kolejnego przewrotu i to pelplinianie runem 10:0 zakończyli pierwsze 10 minut gry.

W drugiej kwarcie gra wyglądała już nieco inaczej. Serii punktowych było niewiele, gra toczyła się niemalże kosz za kosz, a wynik ciągle oscylował w okolicach remisu. Dobrymi rzutami zza łuku popisywał się Aleksander Leńczuk, a goście odpowiadali tym samym za sprawą Romana Janika i Thomasa Davisa. Ostatecznie po 20 minutach gry na tablicy wyników widniał remis 38:38.

Druga połowa zapowiadała się emocjonująco. Problemem okazała się jednak skuteczność obu drużyn. Po sześciu i pół minutach trzeciej odsłony obie drużyny miały na swoim koncie zaledwie 6 punktów. Do końca kwarty zmieniło się niewiele – przewaga jednej lub drugiej ekipy nie była większa niż dwa punkty, co pokazuje z jakim gatunkiem meczu mieliśmy do czynienia. W ostatnią kwartę wchodziliśmy przy wyniku 50:50.

W niej szybkie cztery punkty zdobył Oskar Hlebowicki jednak pelplinianie nie podłamali się i wciąż utrzymywali się przy remisowym wyniku. Przełomowym momentem były dwie akcje 2+1 Damiana Ciesielskiego, które mocno podbudowały ekipę z Kociewia. Na 4 minuty do końca po celnym layupie Wiśniewskiego mieliśmy wynik 62:64. W tamtym momencie Decka zanotowała ostatni run w tym spotkaniu, który wyprowadził ich na ośmiopunktowe prowadzenie.

Wydawało się, że jest już po meczu kiedy w dramatycznych okolicznościach dwie celne trójki odpalił Aleksander Leńczuk. Zawodnikom Śląska starczyło jednak czasu jedynie na sfaulowanie Ciesielskiego, który rzutami wolnymi zamknął wynik meczu. Ostatecznie drużyna z Kociewia wygrała 72:68 i mogła się cieszyć z trzeciego zwycięstwa w tym sezonie. My natomiast musimy przełknąć gorycz porażki po raz czwarty w tym sezonie.

Terminarz Suzuki 1. Ligi daje możliwość na szybkie podniesienie się po porażce. Już we wtorek wyruszymy do Krosna, żeby w środę o godzinie 17:00 rozegrać mecz z miejscowym Miastem Szkła.

Tagi: 1lkoszDecka PelplinMłodzi Gniewniśląsk ii wrocławSuzuki 1. Liga Mężczyzn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

dziewięć − siedem =