Arcyważne starcie w Hali Stulecia!

0

Po ekscytującym spotkaniu w Sopocie koszykarzy Śląska czeka niesamowicie ważny mecz w Hali Stulecia. W związku z zawieszeniem rosyjskiego zespołu Lokomotiw Kubań Krasnodar starcie z Dolomiti Energia Trento może okazać się kluczowe w kontekście awansu do play-offów 7DAYS EuroCup. Początek spotkania w środę o 18:45; transmisja w Polsacie Sport Extra. 

Trento przeżywa ostatnio spory kryzys. W niedzielę włoski zespół przegrał już dziewiąty mecz z rzędu! Na dodatek podopieczni Emanuele Molina od końca grudnia ubiegłego roku wygrali zaledwie jedno z piętnastu spotkań. Na tę serię złożyło się chociażby sześć porażek w EuroCupie. Najbliżej wygranej Włosi byli w spotkaniu ostatniej kolejki, kiedy u siebie podejmowali Metropolitans 92. Jeszcze na kilka minut przed końcem Dolomiti prowadziło, jednak ostatecznie to Francuzi wygrali 86:80.

Przed przerwą reprezentacyjną Trento, podobnie jak Śląsk, rywalizowało w krajowym pucharze. W ćwierćfinale po wyrównanym meczu przegrało jednak z Germani Basket Brescia 73:78. W niedzielę zespół wrócił do gry z nadzieją, iż przerwa pomoże im lepiej przygotować się do kolejnych meczów. Jak się natomiast okazało była to nadzieja złudna, wszak zespół z Trydentu przegrał z Banco di Sardegna Sassari 66:74 w rozgrywkach ligowych. Trento jeszcze niedawno w Lega Basket Serie A mogło się pochwalić bilansem 9-6, lecz po serii porażek aktualnie wynosi on 9-11. Na ten moment daje im to dopiero jedenaste miejsce w tabeli.

W ostatnich meczach Dolomiti najlepiej prezentuje się Amerykanin Cam Reynolds (w sezonie zdobywa średnio 14,9 pkt. na mecz), który aktualnie wydaje się być najpewniejszym punktem drużyny. Wspierają go głównie jego rodacy Johnathan Williams (11,9 pkt., 7,1 zb.) oraz Jordan Caroline (11,5 pkt., 6,2 zb.). Z pewnością trzeba też będzie uważać na Włocha Diego Flaccadoriego (13,1 pkt.), który w pierwszym meczu sprawiał Śląskowi ogromne problemy. W związku z ostatnią formą zarząd klubu postanowił działać i wzmocnił zespół. W trakcie ostatniej przerwy na zgrupowanie Włosi zakontraktowali Amerykanina Dominique’a Johnsona. Kibice Śląska mogą pamiętać 34-latka z występów w barwach WKS-u w sezonie 2013/14.

Śląsk jest w tym momencie w zdecydowanie lepszej sytuacji. Sezon może nie zaczął się najlepiej, jednak teraz nikt już o tym nie pamięta. Zespół rozkręca się z miesiąca na miesiąc i wydaje się, że teraz forma jest wysoka, a co najważniejsze ustabilizowana. Wrocławianie w porównaniu do Trento mogą pochwalić się znacznie lepszą dyspozycją na przestrzeni ostatnich tygodni. Z ostatnich jedenastu spotkań nasi zawodnicy wygrali aż dziewięć. Już przed przerwą reprezentacyjną prezentowali się bardzo dobrze, a po niej na szczęście dalej utrzymują wysoki poziom.

W czwartek Trójkolorowi pewnie pokonali Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz. Po dłuższej przerwie nasi zawodnicy nie grali może zachwycająco, ale rozkręcili się w drugiej połowie i zaliczyli przekonujące zwycięstwo. Trochę inaczej sprawa wyglądała w sobotę przeciwko Treflowi Sopot. Wtedy nasz zespół długimi momentami prezentował się poniżej oczekiwań, z czego wyniknęła aż 16-punktowa strata. Im bliżej końca, tym wrocławianie wyglądali jednak lepiej. W dramatycznej końcówce zdołali doprowadzić do dogrywki, którą później pewnie rozstrzygnęli na swoją korzyść. Ostatecznie WKS pokonał Trefla 102:89.

– To było prawie niemożliwe zwyciężyć ten mecz, bo odrobiliśmy w nim dużą stratę punktową. Chwała przede wszystkim Keremowi, że najpierw wymusił trzy rzuty wolne w decydującej akcji, a następnie jeszcze je trafił. Był to dla nas bardzo ciężki mecz, na szczęście zwycięski, ale nie możemy dopuszczać do takich sytuacji. Dogrywka była przez nas już zdominowana, jednak gdyby nie trochę szczęścia, mogłoby do niej w ogóle nie dojść – tak o meczu z Treflem mówi Łukasz Kolenda, który w ostatnich dniach wrócił do gry po urazie kostki.

– Nastawienie na spotkanie z Trento mamy podwójne, ponieważ jeśli wygramy ten mecz, będziemy już bardzo blisko awansu do play-offów. Dla nas i dla całego klubu byłby to niewątpliwie duży sukces. Oczywiście wiemy, że nie bylibyśmy w takiej sytuacji, gdyby Lokomotiw nie był wykluczony z rozgrywek, ale musimy się teraz skupić na środowym meczu, aby zwiększyć nasze szanse na pierwszą ósemkę. Wiemy, że mamy ogromną szansę, tym bardziej, że Trento nie jest ostatnio w najlepszej formie sportowej. Dlatego chcemy wykorzystać tę okazję i wygrać to ważne spotkanie – tak nasz rozgrywający wypowiada się z kolei na temat najbliższego spotkania.

Jak już wspomniał Łukasz, w środę czeka nas arcyważne starcie. Długo wydawało się, iż awans wrocławian do kolejnej fazy 7DAYS EuroCup będzie niemożliwy, aczkolwiek wszystko zmieniło się w ostatnich dniach. Zarząd EuroCupu zawiesił rosyjski zespół Lokomotiw Kubań Krasnodar w związku z inwazją wojenną Rosji na Ukrainę, przez co środowy mecz może okazać się kluczowy. Jedna z dwóch drużyn, które zmierzą się ze sobą, na pewno zajmie miejsce w pierwszej ósemce. Jeśli wygramy z włoskim zespołem, będziemy już naprawdę blisko wywalczenia upragnionego awansu. Liczymy, że nasz zespół wykorzysta kryzys rywala i tym samym zrobi duży krok w kierunku play-offów. Hej Śląsk!

Tagi: 7DAYS EuroCupbasketbasketballDolomiti Energia TrentoEuroCupHala StuleciakolejkakoszykówkaŚląsk WrocławTrentoWKS Śląsk Wrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

szesnaście − osiem =