Przedstawiamy zapis konferencji prasowej po czwartym meczu finałów Energa Basket Ligi w której udział wzięli trener Ertugrul Erdogan i Jeremiah Martin.
Jeremiah Martin: Jestem dumny z naszej drużny i z tego w jaki sposób zdołaliśmy wspólnie odpowiedzieć na ostatnie porażki. Nie jest łatwo przegrywać 0:3, na czyimś parkiecie, w momencie kiedy przeciwnik chce już zakończyć sezon przy swoich kibicach. W ostatnich trzech meczach King nas dosłownie zmiażdżył. Dzisiaj zrobiliśmy to co było trudne. Gdybyśmy chcieli iść na łatwiznę, spakowalibyśmy swoje rzeczy i pojechali od razu na wakacje. Jednak, jeśli chcemy wygrać musimy wybierać te trudniejsze opcje i walczyć. Uważam, że dziś to zrobiliśmy. Wiem, że teraz będzie jeszcze ciężej, ponieważ wspinamy się w górę, a oni już dawno są na szczycie. Jestem bardzo dumny z samego siebie, z całej drużyny i wszystkich pracowników klubu. Ostatnie 48h nie były dla nas łatwe – ale udało nam się dziś wyjść razem, jako drużyna.
Pod koniec meczu King zbliżał się na 6 punktów, a ty brałeś wtedy na siebie każdą akcję. Czy mając z tyłu głowy świadomość, że jest 0:3 denerwowałeś się, czy wiedziałeś, że trzeba do tego podejść na chłodno?
Jeremiah Martin: Przy takim wyniku w serii, każda akcja jest bardzo ważna. Nie możemy odpuszczać i ulegać emocjom. Każde posiadanie piłki ma wielką wartość, ponieważ przegrywamy. Jesteśmy o krok od zakończenia tej rundy, dlatego musimy walczyć o każdą piłkę.
Czy przed meczem spodziewałeś się, że możesz dziś zagrać tak dobrze i pomóc drużynie?
Jeremiah Martin: Ja po prostu robię swoje. Wiem, że przez ostatnie trzy mecze nie pokazywałem swoich umiejętności w stu procentach. Chcę wygrać i zrobię wszystko, aby tego dokonać. Dziś był mój dzień.
W tegorocznych play-off w NBA była sytuacja, kiedy drużyna Boston Celtics przegrywając 0:3 była w stanie doprowadzić do remisu 3:3 i być o krok od finału. Czy jest dla dla ciebie inspirujące?
Jeremiah Martin: Zdecydowanie tak. Oglądałem tę serię i to było coś! To jest coś co my musimy pokazać. Oglądając, jak Boston to robi – wiem, że Śląsk również musi to zrobić. Jest to dla mnie duża motywacja.
Ertugrul Erdogan: Jestem bardzo dumny z mojej drużyny. Nie jest to jedynie zasługa dobrej taktyki i strategii. Po przegranych trzech meczach, wejście na parkiet przeciwnika nie jest łatwe. Myślę, że to dlatego dochodziło do wielu prostych błędów. Jednak udało nam się zwyciężyć i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, ale to tylko jeden mecz. Wciąż jesteśmy w grze. Teraz wrócimy do Wrocławia i zobaczymy co się stanie. Dzisiaj wykonaliśmy kawał dobrej roboty zarówno w obronie, jak i w ataku. Wierzę, że jest to nie lada wyczyn. Jeremiah dzisiaj zabłysnął, ale pozostali zawodnicy również pokazali na co ich stać. Tomczak, który rzadko wychodzi na parkiet w tej rundzie, dał nam ogrom energii i walki. Wiśniewski zagrał 5 minut, ale to było dla nas bardzo ważne 5 minut. W ostatnim meczu straciliśmy Kolendę, dlatego teraz potrzebujemy, aby każdy z naszych zawodników był gotowy na następne spotkanie.
Czy kontuzja Łukasza Kolendy jest bardzo poważna?
Ertugrul Erdogan: Jeszcze tego nie wiemy. Gdy wrócimy do Wrocławia, Łukasz uda się na prześwietlenie, aby sprawdzić co się stało. Kolenda jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, dlatego nie chciałem dzisiaj ryzykować dopuszczając go do gry. Uważam, że zdrowie moich zawodników jest o wiele ważniejsze, niż zdobycie tytułu. Na początku przyszłego tygodnia dowiemy się, jak bardzo poważny jest jego uraz.
Czy uważa Pan, że dzisiejsze zwycięstwo jest zasługą zaangażowania zawodników?
Ertugrul Erdogan: Przez całą rundę play-off gramy z energią i zaangażowaniem. Nie jesteśmy najlepsi w obronie, ale staramy się dawać z siebie 110%. Nie jestesmy w stanie wytłumaczyć co się stało w ostatnich trzech spotkaniach. Coś straciliśmy, ale nie wiemy dokładnie co. Najwidoczniej dziś to odzyskaliśmy. Musimy wciąż grać z zaangażowaniem i energią, ponieważ bez tych dwóch rzeczy będziemy słabi. Jeśli będziemy grać dobrą obronę, zdobywać zbiórki, kontrolować parkiet i dzielić się piłką w ataku – wtedy rzeczywiście będziemy stanowić zagrożenie dla przeciwnika. Dziś pokazaliśmy energię, walkę i zaangażowanie i to bardzo nam pomogło. Musimy więc to powtórzyć, bo każde kolejne spotkanie jest kluczowe.
Czy zmienił Pan coś przygotowując się do dzisiejszego meczu?
Ertugrul Erdogan: Zmieniliśmy parę rzeczy w strategii, ale nie będę wchodził w szczegóły. Chcieliśmy przede wszystkim przygotować zawodników mentalnie, ponieważ to ma teraz największe znaczenie. Dziś to zadziałało. Musimy przeanalizować to spotkanie i przygotować się do następnego.