Utrzymać fotel lidera!

0

Przed zawodnikami Śląska Wrocław kolejne ligowe spotkanie w Hali Orbita. Cel na sobotę może być tylko jeden: zwycięstwo z Tauron GTK Gliwice i utrzymanie pierwszego miejsca w Energa Basket Lidze.

Na kilka kolejek przed końcem sezonu zasadniczego zerknijmy na sytuację w tabeli polskiej ekstraklasy. Dla obu drużyn nadchodzący mecz będzie bowiem ważny (choć raczej nie kluczowy) w kontekście końcowej klasyfikacji. Śląsk po krótkiej nieobecności wrócił na szczyt ligowej tabeli – WKS ma co prawda tyle samo punktów, co drugi King Szczecin, ale w zapasie także zaległy mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza. W pogoni za mistrzem Polski równie groźne są także Stal Ostrów Wielkopolski i Trefl Sopot.

Z kolei gliwiczanie są w grupie drużyn walczących o utrzymanie i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Choć przewaga dwóch punktów i zaległego meczu nad Twardymi Piernikami może wydawać się bezpieczna, to GTK musi mieć się na baczności. Torunianie mają bowiem stosunkowo łatwy terminarz i po sensacyjnym zwycięstwie w Szczecinie na pewno nie należy ich przedwcześnie skreślać. Z kolei podopieczni Marosa Kovacika mierzyć się będą głównie z drużynami z czołówki tabeli. O utrzymaniu może nawet zadecydować bezpośrednie starcie Twardych Pierników z GTK w ostatniej kolejce rozgrywek.

Ostatnia kolejka przyniosła sporo radości fanom zarówno z Wrocławia, jak i z Gliwic. Śląsk co prawda w pierwszej połowie meczu z Astorią stracił aż 60 punktów, ale po przerwie Trójkolorowi stanęli na wysokości zadania. Ostatecznie WKS zwyciężył w efektownym stylu 101:90, a nie bez znaczenia była świetna atmosfera stworzona przez kibiców w Hali Orbita. Z kolei GTK w dramatycznych okolicznościach wygrało bardzo ważny mecz z Sokołem Łańcut. O zwycięstwie 87:86 zadecydowała dopiero ostatnia akcja i bardzo dobra defensywa Earla Jerroda Rowlanda.

Niemal 40-letni rozgrywający z bardzo ciekawym CV jest jednym z trzech amerykańskich liderów zespołu GTK. Podczas 32 minut na parkiecie notuje średnio 14,2 punktu i 7,8 asyst, w tej drugiej statystyce ustępując w lidze jedynie Courtney’owi Fortsonowi ze Spójni. Liderem punktowym drużyny jest z kolei rzucający Malachi Richardson, który podpisał kontrakt z klubem w grudniu. Zdobywa średnio 16,3 oczka, a w ostatnich czterech spotkaniach ani razu nie zanotował mniej niż 20 punktów. Wspomniane trio uzupełnia podkoszowy Kamari Murphy, autor 13 oczek i 7,5 zbiórki na mecz. Nasi kibice bez wątpienia będą mieć także oko na Mateusza Szlachetkę – brązowego medalistę ze Śląskiem w sezonie 2020/2021.

O ile w Energa Basket Lidze GTK walczy o utrzymanie, o tyle gliwicki klub może pochwalić się sporym sukcesem w LOTTO 3×3 Lidze. Zespół Sylwestra Walczuka z turnieju finałowego w Lublinie przywiózł srebrne medale, ulegając jedynie Legii Warszawa. Warto dodać, że GTK bynajmniej nie reprezentowali wówczas zawodnicy zakontraktowani specjalnie na tę okazję. Obok wspomnianego Szlachetki w składzie znaleźli się także inni gracze ekstraklasowego zespołu – Filip Put, Szymon Ryżek i Patryk Wilk.

Historia bezpośrednich starć obu drużyn w ostatnich latach przemawia zdecydowanie na korzyść wrocławian. Co prawda w pierwszym spotkaniu po powrocie WKS-u do ekstraklasy GTK wygrało we Wrocławiu 84:81, ale kolejne pięć meczów zwyciężył Śląsk. W tym sezonie Wojskowi nie pozostawili złudzeń w Gliwicach – byli lepsi w każdej kwarcie i w przekonującym stylu triumfowali 91:71. Nie mamy nic przeciwko podobnemu scenariuszowi w Hali Orbita. Początek meczu o godzinie 16:15; bilety kupicie w serwisie Abilet.pl, a transmisję przeprowadzi portal Emocje.TV.

Tagi: eblenerga basket ligaTauron GTK GliwiceWKS Śląsk Wrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

14 − 3 =