Wczorajsze spotkanie rezerw Śląska w Suzuki 1. Lidze Mężczyzn było niezwykle ważne w kontekście układu tabeli. Nasi koszykarze zdali ten egzamin celująco, kontrolowali całe spotkanie i wygrali z BS Polonią Bytom 95:84.
To był pierwszy mecz naszego nowego trenera przed wrocławską publicznością. Od razu niezwykle ciężki gatunkowo, bo wygrana w tym spotkaniu dawała nam pewne utrzymanie w lidze. Łukasz Grudniewski miał pracowite wejście do zespołu. Terminarz ułożył się tak, że w pierwszym tygodniu jego pracy rozgrywaliśmy cztery spotkania, z czego aż trzy wyjazdowe.
Polonia Bytom przyjechała do Wrocławia w pełni zmotywowana, zespół z Górnego Śląska doskonale wiedział, że tego meczu nie może przegrać jeśli chce pozostać w Suzuki 1. Lidze na kolejny sezon. Wiedzieli to też kibice gości, którzy licznie zjawili się we Wrocławiu i głośnym dopingiem wspierali swoich ulubieńców.
Trójkolorowi od początku spotkania kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Rywale tylko w pierwszej kwarcie byli w stanie nam zagrozić i prowadzili przez krótki okres 16:11, ale run 9:0 naszych chłopaków sprawił, że to było jedyne prowadzenie bytomian w tym spotkaniu. Tylko drugą kwartę zagraliśmy na remis, w pozostałych byliśmy lepszym zespołem.
W naszych szeregach zabrakło kontuzjowanych w ostatnim spotkaniu Bożenki i Mindowicza, a cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział z lekkim urazem Jakub Bereszyński. Mimo znacznych osłabień mieliśmy wszystkie karty w swoich rękach. Dobrze dysponowani tego dnia byli Leńczuk (19 punktów i 6 asyst) i Siembiga (15 punktów i 4 zbiórki), a kolejne wyróżniające spotkanie zagrał Aleksander Wiśniewski (17 punktów, 6 zbiórek i aż 11 asyst!). Słowa uznania należą się jednak dla całego zespołu, który w kluczowym momencie sezonu mimo wielu chorób czy kontuzji walczył do samego końca i odniósł bardzo cenne zwycięstwo.
– Gratulacje dla mojego zespołu. Było to czwarte spotkanie w ciągu tygodnia, pokazaliśmy duży charakter. To było dla nas ciężkie spotkanie gatunkowo, ale wytrzymaliśmy presję – powiedział na konferencji prasowej Łukasz Grudniewski.
Podobne zdanie na temat meczu miał jeden z liderów wrocławian, Wojciech Siembiga:
– Tak jak trener powiedział, zostawiliśmy dzisiaj kawał serducha na boisku. Pokazaliśmy charakter i wyrwaliśmy zwycięstwo. Bardzo się cieszę, że zapewniliśmy sobie utrzymanie.
Kolejne spotkanie rozegramy już w najbliższy czwartek o godzinie 18:00. W Kosynierce naszym przeciwnikiem będzie Miasto Szkła Krosno.