Wczorajsze spotkanie naszych rezerw nie potoczyło się niestety po naszej myśli. Przez większą część meczu prowadziliśmy wyrównaną walkę z Decką Pelplin, ale ostatnie minuty należały do gospodarzy i to oni dopisali na swoje konto dwa punkty.
Na parkiet wyszliśmy piątką Bożenko, Leńczuk, Góreńczyk, Siembiga i Bender. Mecz rozpoczął się od prowadzenia Decki 4:0, ale szybko odrobiliśmy straty, po kapitalnym wsadzie Macieja Bendera i trójce Wojciecha Siembigi wyszliśmy na prowadzenie 9:6. Szarpana gra, na niskiej skuteczności rzutów z gry obydwu zespołów zakończyła kwartę wynikiem 19:13 dla gospodarzy.
W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił. Skuteczność nie stała na wysokim poziomie, a żadna z drużyn nie odskoczyła na bezpieczny dystans punktowy. W naszym zespole szczególnie dobrze prezentowali się wspomniani wcześniej Bender (8 punktów i 7 zbiórek) i Siembiga, który równo z końcową syreną pierwszej połowy trafił za 3 punkty i prowadziliśmy 31:27.
Po przerwie jeden i drugi zespół musiał wziąć wskazówki trenerów do siebie, bo widać było większą efektywność gry, poprawiła się też skuteczność. Dobre fragmenty gry notował Aleksander Leńczuk, którego dwie celne trójki wyprowadziły nas na najwyższe prowadzenie w meczu 46:36. Niestety od tego momentu nasza gra się zacięła, nie potrafiliśmy zdobyć punktów przez dłuższy czas, nie pomógła też przerwa w grze dla naszego sztabu szkoleniowego. Run pelplinian 28:7 pozwolił im osiągnąć prowadzenie 64:53, którego nie oddali do samego końca spotkania. Nasi zawodnicy próbowali jeszcze w końcowych fragmentach nawiązać walkę i zmienić wynik, niestety się nie udało i schodziliśmy z parkietu pokonani.
Na kolejne ligowe spotkanie przyjdzie nam trochę poczekać. Ze względu na zmiany w terminarzu zagramy dopiero 11.03.2023. W Kosynierce naszym rywalem będą warszawskie Dziki.