TBS Śląsk II Wrocław już w sobotę stanie przed kolejnym ligowym zadaniem. Tym razem rywalem podopiecznych Dusana Stojkova będzie TS Wisła Chemart Kraków, a więc przedostatnia ekipa w tabeli Suzuki 1. Ligi Mężczyzn. Dla wrocławian stawką tego starcia jest przede wszystkim pozostanie w walce o upragnione play-offy oraz trzynaste zwycięstwo w obecnym sezonie. Transmisja rozpocznie się o godzinie 18:00 w serwisie TVCOM.pl.
O ile Trójkolorowi wciąż walczą o awans do najlepszej ósemki sezonu, o tyle największą ambicją gospodarzy będzie rewanż za bardzo wysoką porażkę w Kosynierce (85:111). Niespełna 3,5 miesiąca temu Śląsk zdeklasował ekipę z Krakowa i rzucił rywalowi najwięcej punktów w bieżących rozgrywkach. Na boisku błyszczało wielu Wojskowych, ale najlepiej zaprezentowali się Szymon Tomczak (26 pkt., 7 zb., 3 ast.), Sebastian Bożenko (22 pkt., 11 ast., 6 prz.), Aleksander Leńczuk (18 pkt., 4 ast.) oraz Jan Wójcik, który zanotował double-double (10 pkt., 10 zb.). To był występ kompletny, a być może nawet najlepsze spotkanie WKS-u w tym sezonie. W zespole Wisły kapitalnie zagrał Wiktor Rajewicz (26 pkt., 3 ast.), ale reszta zespołu nie dostosowała się do poziomu kolegi i żaden inny wiślak nie przekroczył granicy 10 zdobytych “oczek”. Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby w hali głównej TS Wisły ten scenariusz się powtórzył i górą znowu byli Trójkolorowi.
Jeżeli chodzi o zespół prowadzony przez Dusana Stojkova, to założeniem wciąż są play-offy. Ostatnie porażki spowodowane głównie problemami kadrowymi sprawiły, że ten cel stał się trudniejszy do osiągnięcia, ale wciąż nie niemożliwy. Przed Trójkolorowymi ostatnia prosta rozgrywek, bowiem przed nimi już tylko cztery starcia, w tym z liderem ze Słupska i wiceliderem – WKK, tak więc poziom trudności urasta do najwyższego z możliwych. Zadanie tym bardziej skomplikowane, że szkoleniowiec Wojskowych wciąż nie będzie mógł skorzystać z wielu zawodników z powodu kontuzji czy, jak w przypadku Kacpra Gordona i Kacpra Marchewki, w związku z Mistrzostwami Polski U-19 rozgrywanymi w Gliwicach. Dla graczy, którzy są dostępni w rotacji będzie to więc niesamowicie duże wyzwanie, ale dopóki jest o co grać, to warto walczyć.
Wisła jest zespołem bazującym na indywidualnościach. Ich najlepszym w tym sezonie zawodnikiem jest bezkonkurencyjnie Michał Chrabota, który notuje średnio 14 punktów, 4,1 zbiórki i 2 asysty. Daleko za nim są pozostali krakowianie – Rafał Zgłobicki (śr. 9,1 pkt., 4,9 zb., 1,3 ast.) i Jakub Żaczek (śr. 9 pkt., 4,8 zb., 1,2 ast.). Gołym okiem widać, że statystyki wiślaków nie są wybitne i jest to zespół absolutnie w zasięgu Trójkolorowych, którzy będą faworytem. Wisła wygrała do tej pory zaledwie 8 spotkań, przy aż 18 porażkach. Ich bilans we własnej hali również nie jest wybitny, bo wygląda dokładnie tak samo, jak wyjazdowy – 4:9. O ile Kosynierka jest w pewien sposób talizmanem i twierdzą dla koszykarzy TBS Śląska II, o tyle dla ich najbliższych rywali nie ma zbyt dużej różnicy potencjału u siebie czy w obiekcie przeciwnika. Po bardzo słabym okresie, w którym Wisła przegrała pięć meczów z rzędu, w ostatnich tygodniach forma ewidentnie zwyżkuje, co poskutkowało dwoma zwycięstwami – na wyjeździe z bardzo silnym Sokołem Łańcut (90:88) i w swojej hali z Zetkama Doral Nysą Kłodzko (92:85). Jednak nawet pomimo progresu i poprawy gry zespołu z Krakowa, dla Śląska cel na sobotę musi być tylko jeden – przekonujące zwycięstwo.
Wrocławianie po bardzo dobrej serii trzech zwycięstw z rzędu, z Miastem Szkła Krosno (85:75), Decką Pelplin (82:69) i Dzikami Warszawa (96:77), złapali lekką zadyszkę i w dwóch ostatnich starciach ulegli odpowiednio Energa Kotwicy Kołobrzeg (77:84) i Górnikowi Trans.eu Wałbrzych (57:69). Tak więc póki co bilans ostatnich spotkań jest pozytywny i wierzymy, że tak samo będzie po sobotnim meczu z TS Wisłą Chemart Kraków, a podopieczni Dusana Stojkova dopiszą na swoim koncie 13. zwycięstwo w rozgrywkach Suzuki 1. Ligi sezonu 2020/21. Do boju, Trójkolorowi! Hej Śląsk!