W ramach 8. kolejki ORLEN Basket Ligi WKS Śląsk Wrocław przegrał z Dzikami Warszawa 62:69 w Hali Orbita we Wrocławiu. Tym samym Trójkolorowi zanotowali piątą porażkę w tym sezonie.
Samo spotkanie rozpoczęło się dość wyrównanie. Dobrze w ten mecz wszedł Jeremy Senglin, który najpierw trafił trójkę, a następnie skutecznie przymierzył z półdystansu. Zawodnicy trenera Rajkovicia mieli nawet siedem oczek przewagi, ale goście bardzo szybko odrobili straty, za sprawą trójek Joesaara i Anderssona. Przez około dwie minuty nie oglądaliśmy trafionych rzutów, a tę serię przerwał Błażej Kulikowski kończąc akcję sam na sam z koszem. Następnie pięć punktów na swoje konto dołożył Mateusz Szlachetka, ale skuteczne rzuty wolne Ajdina Penavy oraz pullup Adama Waczyńskiego zakończył pierwszą kwartę remisem 15:15.
Druga odsłona wyglądała podobnie do końcówki premierowej odsłony. Żadna z ekip nie odskakiwała na więcej niż cztery punkty aż do ostatnich dwudziestu sekund. Wtedy to po celnych rzutach wolnych Daniela Gołębiowskiego Śląsk miał 5 punktów przewagi (36:31). W tych ostatnich sekundach najpierw za dwa trafił Mateusz Szlachetka, a na koniec – równo z syreną efektowną trójkę rzucił Rickey McGill i pierwsza połowa zakończyła się również remisem 36:36.
Po przerwie do ataku rzuciła się ekipa Dzików, odjeżdżając na pięć punktów. Szybko jednak ta przewaga została zniwelowana za sprawą Jeremiego Senglina oraz Kenana Blacksheara. Po trafieniach Adriana Boguckiego Śląsk starał się utrzymywać przewagę przez blisko trzy minuty, jednak gościom udało się wrócić do wyniku remisowego, a nawet zakończyć trzecią kwartę celną trójką Janariego Joesaara i prowadzeniem przed decydującą partią.
Czwarta odsłona nie rozpoczęła się po myśli Trójkolorowych, bowiem zawodnicy trenera Krzysztofa Szablowskiego zdołali szybko odskoczyć na siedem punktów przewagi. W międzyczasie wrocławianie zdołali odpowiedzieć zaledwie jednym trafionym rzutem wolnym, co w przypadku kontry Dzików dało im kolejne punkty i ośmiopunktowe prowadzenie. Po skutecznym rajdzie pod kosz Marcela Ponitki, goście dołożyli dodatkowe cztery punkty i ich przewaga urosła już do 10 oczek. Rywale kontrolowali końcówkę tego meczu i mimo trafionej trójki Senglina zwyciężyli to spotkanie 69:62.
Najlepszymi graczami Dzików byli Janari Joesaar (14 pkt., 10 zb., 2 as.), Mateusz Szlachetka (12 pkt., 2 as.), Andre Wesson (12 pkt., 3zb.) i Nick McGlynn (11 pkt., 6 zb.). W ekipie Śląska wyróżniali się Daniel Gołębiowski (15 pkt., 3 przechwyty), Adrian Bogucki (12 pkt., 7 zb.) i Jeremy Senglin (11 pkt., 5 zb.).