Ligowa karuzela zaczyna się rozkręcać i nie zamierza zwalniać tempa! Po efektownej wygranej Trójkolorowych w miniony czwartek po dogrywce z Asseco Arką Gdynia, już 5 dni później czeka nas kolejne starcie. We wtorek o 20:00 podopieczni Olivera Vidina podejmą na parkiecie hali Orbita drużynę Polpharmy Starogard Gdański.
Po pięciu kolejkach (w jednej pauzowali) wrocławianie legitymują się dobrym bilansem 3-1. Po pierwszych tygodniach sezonu, a zwłaszcza ciężko wywalczonych wygranych ze Spójnią Stargard i Arką Gdynia, śmiało można stwierdzić, że początek rozgrywek jest udany, a drużyna idzie w dobrym kierunku.
Jak wygląda sytuacja w obozie rywala? Ze względu na pandemię i przypadki zarażenia w drużynie Polpharma pierwsze ligowe spotkanie rozegrała dopiero 10 września, ulegając na własnym parkiecie Stali Ostrów Wielkopolski. Następnie w ciągu 48 godzin, 16 i 18 września, Aptekarze zagrali na wyjazdach z HydroTruckiem Radom (wygrana) i Startem Lublin (przegrana). Ostatni raz w EBL walczyli z kolei w miniony weekend w Sopocie, gdzie ulegli Treflowi aż 76:110.
– Ostatni wynik i zwycięstwo na pewno dają nam dodatkową energię na kolejne spotkania. Polpharma to jednak zespół lepszy, niż wskazywałby na to jej bilans. Ma wielu dobrych zawodników, jak Washington czy Olisemeka. Są to gracze zagraniczni z pewnym doświadczeniem w dobrych klubach i dlatego na pewno musimy podejść do tego meczu skoncentrowani. Musimy być w pełni skupieni na swoich celach i wygranej – mówi przed spotkaniem Jakub Musiał.
Bilans 1-3 i słabe wyniki są z pewnością pokłosiem zaburzonego i skróconego okresu przygotowawczego oraz zawirowań kadrowych. Przed trwającymi rozgrywkami w Starogardzie wymieniono w zasadzie niemal cały skład. W ekipie Marka Łukomskiego pierwszoplanowe role odgrywają teraz m.in. znany w Polsce z gry we Włocławku czy Lublinie James Washington (śr. 13 pkt, 6,5 ast, 2,3 prz), występujący w poprzednim sezonie w Spójni Peter Olisemeka (śr. 8,3 pkt, 5,5 zb) czy debiutujący w tym sezonie na polskich parkietach, grający na pozycjach 2-3 Amerykanie: Trevon Allen (śr. 19,5 pkt, 5 zb, 1,8 prz, 41,7% za 3) i Steven Haney (śr. 15,5 pkt, 3,8 zb). Rotację uzupełniają Sebastian Kowalczyk i Grzegorz Surmacz.
– Przede wszystkim Polpharma miała ogromne problemy przed sezonem. Zawodnicy chorowali, zespół nie mógł ćwiczyć i trenować w pełnym składzie, dlatego wyniki po pierwszych kolejkach na pewno nie odzwierciedlają ich potencjału i prawdziwej mocy. Jeśli chodzi o wspomnianych Amerykanów, to obaj są graczami dynamicznymi, nastawionymi na zdobywanie punktów. To młodzi ludzie, którzy chcą zbudować swoje nazwiska w Polsce, a później w Europie. Są utalentowanymi zawodnikami, ale ich słabszą stroną jest brak doświadczenia. Prawdziwym liderem drużyny jest prowadzący grę Washington – gracz ograny na europejskich parkietach, który w Polsce spędził 3 lata. Myślę, że tych trzech zawodników będzie decydowało o sile Polpharmy w całym sezonie. Oczywiście w Starogardzie mają też Polaków; może nie są to reprezentanci kraju, ale doświadczeni koszykarze od lat występujący w ekstraklasie – opisuje drużynę rywala Marcin Grygowicz, asystent Olivera Vidina.
Śląsk legitymuje się jednym z lepszych w lidze bilansem 3-1, ale ze względu na zaległy mecz zajmuje w tabeli 8. miejsce. Aptekarze z odwrotnym bilansem są na odległym, 14. miejscu, i niezależnie od okoliczności na pewno zrobią wszystko, by wywalczyć we Wrocławiu zwycięstwo. My skupiamy się jednak na każdym kolejnym treningu i meczu, pracujemy wytrwale i cierpliwie, by, cegiełka po cegiełce, razem z kibicami budować w hali Orbita „twierdzę Wrocław”. Przed nami szansa na czwarte ligowe zwycięstwo, ale na pewno nie będziemy w stanie wykorzystać jej bez waszego wsparcia! Bilety można kupować wyłącznie online za pośrednictwem serwisu abilet.pl oraz na naszej stronie internetowej w zakładce „KUP BILET”. Razem znajdźmy receptę na Aptekarzy! Hej Śląsk!