W sobotę o godzinie 12:00 TBS Śląsk II Wrocław zmierzy się na własnym parkiecie, w Kosynierce, z zespołem Pogoni Prudnik. Jeśli Wojskowym uda się wygrać to spotkanie, wskoczą – przynajmniej na kilka godzin – na pozycję lidera Suzuki 1. Ligi!
Drużyna Jerzego Chudeusza przystępuje do spotkania z Pogonią w roli faworyta. Wrocławianie, wraz z GKS-em Tychy, są jedynymi niepokonanymi zespołami w lidze. W ubiegły weekend TBS Śląsk II po raz pierwszy przełamał 3-cyfrową barierę punktową i wygrał na własnym boisku z Weegre AZS Politechniką Opolską 100:81. Nie oddając rywalom żadnej kwarty. Pieczętując 4. zwycięstwo z rzędu.
Z kolei sytuacja prudniczan w tabeli nie wygląda najlepiej. Pogoń zajmuje przedostatnie miejsce z bilansem 1-2. Biało-niebiescy wygrali w obecnym sezonie jedynie, po zaciętym widowisku, inauguracyjne spotkanie z Elektrobud-Investment ZB Pruszków 58:56 – nawet tam mieli jednak sporo problemów ze skutecznością, trafiając tylko 38% rzutów z gry i 67% prób z linii. Następnie musieli uznać wyższość KS Księżaka Łowicz, przegrywając 79:103 i notując 23 straty, co jest niechlubnym rekordem tego sezonu na zapleczu ekstraklasy.
W bieżącym tygodniu będzie to już drugie spotkanie Pogoni – rywale również mieli w swoim zespole przypadki zakażeń koronawirusem, w związku z czym teraz nadrabiają zaległe mecze. W środę zespół Tomasza Michalaka przegrał w wyjazdowym starciu z GKS-em Tychy 75:91, znów pokazując się z niezbyt dobrej strony. Zobaczymy, czy napięty terminarz da się Pogoni we znaki w starciu z Trójkolorowymi.
W drużynie rywali zobaczymy aż trzech byłych zawodników Śląska – Adriana Mroczka-Truskowskiego, Karola Kuttę i Stanferda Sanny’ego, który reprezentował młodzieżowe ekipy WKS-u. „Mroko” nie może zaliczyć początku sezonu do zbyt udanych, ale jego doświadczenie (a także chociażby 43-letniego Grzegorza Mordzaka) na przestrzeni całego sezonu powinno niejednokrotnie pomóc drużynie. Podopieczni Jerzego Chudeusza w sobotę na pewno muszą uważać też na Tomasza Nowakowskiego, który rozpoczyna już swój siódmy sezon w Prudniku. W trzech pierwszych spotkaniach notował on 15 punktów i 6,3 zbiórki na mecz, trafiając 5 z 8 prób zza łuku.
Niewątpliwie na niekorzyść Śląska będą działały puste trybuny, które niejednokrotnie niosły do walki zawodników przy ul. Mieszczańskiej 4. Niemniej kibiców zapraszamy do śledzenia poczynań drużyny poprzez transmisję w serwisie tvcom.pl – startujemy kilka minut przed południem. Hej Śląsk!
