Wysoka wygrana na start rundy rewanżowej [RELACJA]

0

WKS Śląsk Wrocław pokonał we własnej hali Tauron GTK Gliwice 105:83. Był to jednocześnie mecz z największą liczbą zdobytych punktów w tym sezonie.

Po nieudanych derbach Dolnego Śląska, Trójkolorowi chcieli w drugą połowę sezonu zasadniczego wejść z przytupem. Dodatkowo wrocławianie chcieli zrewanżować się gliwiczanom po wysokiej porażce na Górnym Śląsku. W Hali Orbita otrzymaliśmy mocny początek spotkania. Po pierwszych pięciu minutach mieliśmy remis po 14. W międzyczasie na parkiecie zameldował się nowy nabytek WKS-u – Justin Robinson. Dobrze w ten mecz weszli obwodowi – Jeremy Senglin i Daniel Gołębiowski, a także powracający po kontuzji Emmanuel Nzekwesi. Ostatecznie pierwsza kwarta skończyła się prowadzeniem ekipy trenera Jonchevskiego 29:25.

Kolejną odsłonę Śląsk rozpoczął z wysokiego „C” za sprawą celnego rzutu Ajdina Penavy i trójki Adama Waczyńskiego. Zmusiło to do wzięcia przerwy na żądanie trenera gości Pawła Turkiewicza. Po niej napędzeni wrocławianie powiększyli przewagę za sprawą kolejnego trafienia z dystansu – tym razem Senglina. Przez większość czasu prowadzenie gospodarzy utrzymywało się na poziomie około 10 oczek. W pewnym momencie urosło nawet do 16 punktów, ale goście próbowali powoli wracać do tego spotkania. Udało się zmniejszyć stratę rywalom do dziewięciu oczek, ale trafienia zza łuku Nzekwesiego i Angela Nuneza sprawiły, że na przerwę schodziliśmy z rezultatem 61:48.

Po powrocie na parkiet coś się delikatnie zacięło z obu stron. Wiele nietrafionych rzutów, faule i straty sprawiły, że wynik niewiele się zmieniał. Po połowie trzeciej kwarty widzieliśmy dalej pełną kontrolę Śląska i dziesięciopunktowe prowadzenie. Gdy goście próbowali nadrobić kilka oczek, szybko z odpowiedzią przychodzili Ajdin Penava i Angel Nunez. Kilka dodatkowych trafień zaliczyli także Jeremy Senglin i Adam Waczyński. Podobnie jak na koniec drugiej odsłony tak i teraz tuż przed syreną celną trójką popisał się Nunez i przed ostatnim fragmentem gry Trójkolorowi mieli aż 15 punktów na plus – 84:69.

A ten wystartował od rajdu GTK 5-0. Po przerwie na prośbę macedońskiego szkoleniowca świetny fragment gry zanotował Marcel Ponitka – punkty spod obręczy, przechwyty i wsady sprawiły, że straty z pierwszego meczu obu ekip zostały odrobione. Do punktowania dołączyli po raz kolejny Nunez i Penava, a swoje punkty dołożyli także Robinson i Waczyński. Ostateczne zwycięstwo 105:83 i w dwumeczu górą są wrocławianie z bilansem +4.

Na plus warto zaznaczyć, że aż siedmiu graczy Śląska skończyło z dorobkiem minimum 10 oczek. Najlepiej punktowali Angel Nunez (22 pkt., 9 zb.), Jeremy Senglin (16 pkt – 5/6 za trzy punkty!) i Ajdin Penava (15 pkt., 9 zb.). W swoim debiucie Justin Robinson zdobył 4 oczka i 9 asyst. W drużynie GTK dobre zawody rozegrali Malik Toppin (20 pkt., 7 zb.), Kuba Piśla (16 pkt., 4 zb.) i Chris Czerapowicz (13 pkt., 4 zb.).

Najbliższe spotkanie WKS rozegra ponownie u siebie – do Hali Orbita przyjedzie AMW Arka Gdynia. Ten mecz odbędzie się 1 lutego o godzinie 17:30.

Tagi: hala orbitaOrlen Basket LigarelacjaTauron GTK Gliwice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

4 × jeden =