Wyrównane starcie z Hiszpanami [RELACJA]

0

Po pełnych emocji 40-stu minutach WKS Śląsk Wrocław uległ BAXI Manresie w Hali Orbita 96:90. Była to druga porażka Trójkolorowych w BKT EuroCupie na własnym parkiecie.

Apetyty już na samym starcie obudził Noah Kirkwood trafiając z przewinieniem. Wykorzystał rzut wolny, a już po drugiej stronie doświadczony Pierre Oriola wykorzystał swoją okazję spod obręczy. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, gdy Stefan Djordjević swoim charakterystycznym hakiem otworzył swój dorobek. Następnie mieliśmy serię rzutów z linii u obu ekip, a po nich Alex Reyes celną trójką doprowadził do remisu. Taki rezultat utrzymywał się przez kolejne parę minut, aż do głosu doszli wrocławianie notując serię 8-0. Impas trafieniem za jeden przełamał Obasohan, ale w kolejnej akcji z dystansu przymierzył Błażej Kulikowski. Po trafieniu z półdystansu nowego nabytku Manresy Ferrana Bassasa swojej okazji nie wykorzystali Trójkolorowi, ale dobrze w obronie popracował powracający po kontuzji Issuf Sanon, przechwytując piłkę i witając się z publicznością efektownym wsadem. Tuż przed końcem premierowej odsłony kolejna akcja 2+1 wpadła na konto gospodarzy, a egzekutorem rzutu wolnego był Kadre Gray. Kanadyjczyk trafił i Śląsk prowadził 25:21.

WKS wyglądał równie dobrze w kolejnych 10 minutach. Choć rozpoczęło się groźnie po „atomowym” wsadzie Kaodirichi Akobundu-Ehiogu. Nie przestraszył on jednak graczy Ainarsa Bagatskisa, którzy konsekwentnie zwiększali przewagę a to za sprawą rzutów z linii, a to trafieniem zza łuku jak w przypadku Jakuba Nizioła. Po pięciu minutach wrocławianie wyszli na aż trzynastopunktowe prowadzenie między innymi dzięki trafieniu z faulem Jakuba Urbaniaka czy skuteczności za jeden Kadre Graya. Na ostatnią minutę goście zdołali zdobyć jeszcze pięć oczek, ale rzuty wolne Noah Kirkwooda i trójka równo z syreną Ajdina Penavy pozwoliła zejść na przerwę z rezultatem 54:43.

Po powrocie na parkiet wynik otworzył Stefan Djordjević. Następnie duet Ubal-Steinbergs zanotował kolejne pięć oczek, a w odpowiedzi Ajdin Penava dołożył tylko jedno. Wtedy nowy zawodnik BAXI Eli Brooks przymierzył z dystansu, a tym samym po drugiej stronie boiska popisał się Jakub Nizioł. Wracamy pod drugi kosz, a dokładniej za linię 6,75m. i Obasohan trafia kolejny rzut. Druga część kwarty należała jednak do Hiszpanów – seria 13-1 i wyjście w tym meczu na prowadzenie. Trójkolorowym udało się zaliczyć kolejny buzzer-beater z dystansu – tym razem trafił Aleksander Wiśniewski i przed finałową partią mieliśmy remis po 64.

A w niej oglądaliśmy zaciętą rywalizację z minuty na minutę. Gdy jedna z ekip odjeżdżała na 1-2 punkty, rywal szybko odrabiał straty. Po pięciu minutach jednak do głosu doszli także arbitrzy tego spotkania, którzy podejmowali momentami niezrozumiałe dla wrocławskich kibiców decyzje. Kluczowe okazały się jednak ostatnie dwie minuty, kiedy to drużyna z Katalonii odjechała na siedem punktów. Przez finałowe 60 sekund Trójkolorowi próbowali jeszcze wrócić do tego spotkania, ale przekroczony limit fauli i sprytne zagrania gości sprawiły, że nie udało się i to Manresa wyszła z tego pojedynku zwycięsko.

Najlepszymi graczami Śląska byli Noah Kirkwood (19 pkt., 4 zb.), Kadre Gray (17 pkt., 7 as.), Jakub Urbaniak (16 pkt., 7 zb.) i Stefan Djordjević (double-double 12 pkt., 12 zb.). Wśród zawodników trenera Diego Ocampo wyróżniali się Agustin Ubal (21 pkt., 5 zb., 4 as.), Eli Brooks (19 pkt., 6 as.) i Pierre Oriola (14 pkt., 8 zb.).

Przed ekipą z Wrocławia teraz wyjazdowy mecz ORLEN Basket Ligi. Trójkolorowi udadzą się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie czeka na nich drużyna Stali. Ten mecz zostanie rozegrany 20 grudnia o godzinie 20:00 w 3mk Arenie Ostrów.

Tagi: BAXI ManresaBKT EuroCuphala orbitarelacja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

dwadzieścia − siedem =