Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wygrali 78:53 z WKS Śląskiem Wrocław w 9. kolejce Orlen Basket Ligi. Gospodarze błyskawicznie wypracowali dużą przewagę i utrzymywali ją przez całe spotkanie.
Do spotkania w Hali Gryfia Śląsk przystąpił osłabiony brakiem Sauliusa Kulvietisa i Jawuna Evansa, którzy wciąż dochodzą do zdrowia po kontuzjach. Jacek Winnicki rozpoczął mecz ustawieniem Kendale McCullum, Daniel Gołębiowski, Mateusz Zębski, Jakub Nizioł i Dusan Miletić.
Pierwszą kwartę należy niestety określić jako dominację gospodarzy. Śląsk miał olbrzymie problemy w ataku – Trójkolorowi zanotowali sporo prostych strat, a nawet gdy udawało im się dobrze rozegrać ofensywną akcję, to dochodziły do tego problemy ze skutecznością (2/18 z gry). Z kolei Czarni trafili aż połowę rzutów zza łuku i zdobyli kilka punktów z kontry. Świetnie dysponowani byli Macio Teague i Verners Kohs, a bardzo dobre wejście z ławki zanotował Szymon Wójcik. W efekcie w końcowy wynik pierwszej kwarty – 26:5 dla rywali – aż ciężko było uwierzyć.
Minuty mijały, trener Winnicki brał przerwy na żądanie i rotował składem, ale nic nie przynosiło skutku. W drugiej kwarcie zdobyliśmy o trzy punkty więcej, ale do szatni i tak schodziliśmy przy wyniku 13:42. Mecz niestety wydawał się rozstrzygnięty już po 20 minutach. W pierwszej połowie Śląsk miał 17% skuteczności z gry, nie trafił ani jednej trójki przy 11 próbach, wykorzystał 43% rzutów wolnych i zanotował 11 strat. O naszej grze niestety nie dało się powiedzieć nic dobrego.
Trzecią kwartę świetnie zaczął Daniel Gołębiowski, który zapisał dwa pierwsze celne rzuty zza łuku na koncie naszej drużyny. Efektowny wsad zanotował z kolei Miletić, który starał się utrzymywać nas w grze także przed przerwą. Dużo punktów dorzucił również Kolenda, ale rywale nie próżnowali. Kolejnymi zawodnikami, których należało pochwalić tego wieczora, byli Daniel Szymkiewicz i Litwin Benas Griciunas. Trzecią część gry wygraliśmy jednym punktem, jednak nie wpłynęło to znacznie na wynik meczu – 64:36 dla rywali.
Ostatnia kwarta nie miała już znaczenia dla losów spotkania i było to widać zarówno w grze obu drużyn, jak i w zestawieniu naszego zespołu – więcej minut dostali Aleksander Wiśniewski i Mikołaj Adamczak. Ostatnie punkty w meczu zdobył z kolei Jan Pluta, a Czarni mogli cieszyć się z pewnego i wysokiego zwycięstwa 78:53. Najlepszym strzelcem spotkania był Benas Griciunas (17 punktów), dla Śląska najwięcej oczek (13) zdobył Łukasz Kolenda.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – WKS Śląsk Wrocław 78:53 (26:5, 16:8, 22:23, 14:17)