W osłabieniu po kolejną wygraną

0

Coraz bliżej koniec sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi i coraz bliżej zakończenia go na pierwszym miejscu jest Śląsk Wrocław. Po ważnym zwycięstwie z Treflem Sopot Trójkolorowi jadą w daleką podróż do Gdyni, gdzie zagrają z miejscową Suzuki Arką.

Do wspomnianego starcia z żółto-czarnymi WKS przystępował mocno osłabiony. Ze względu na kontuzje nie wystąpili Jeremiah Martin (uraz stawu barkowego), Vasa Pusica (uraz pleców) i wciąż niegotowy do gry po naciągnięciu mięśnia przywodziciela Justin Bibbs. Wszyscy trzej zawodnicy nie pojechali z drużyną także do Gdyni. W meczowej kadrze znalazł się D.J. Mitchell, jednak jego występ ponownie stoi pod znakiem zapytania.

Pomimo tak poważnych braków kadrowych nasi zawodnicy w Hali Orbita pokazali prawdziwie mistrzowską wolę walki i zaangażowanie. Występując w wąskiej rotacji zdołali pokonać silnych rywali 71:67, a prym na parkiecie siłą rzeczy wiedli Polacy. Jakub Nizioł i Łukasz Kolenda zdobyli po 17 punktów, a dwucyfrowe zdobycze zanotowali także Aleksander Dziewa (15) i Daniel Gołębiowski (11). Zaledwie 6 ze wszystkich 71 oczek drużyny zdobyli obcokrajowcy!

Zwycięstwo z Treflem mocno przybliżyło Śląsk (20-5) do zajęcia pierwszego miejsca w sezonie zasadniczym. Najgroźniejszymi rywalami w tej walce pozostają King Szczecin (19-7) i BM Stal Ostrów Wielkopolski (17-8). Ze względu na korzystny bilans bezpośrednich meczów z Kingiem nawet dwie porażki w pięciu ostatnich spotkaniach zagwarantują drużynie Ertugrula Erdogana najwyższe rozstawienie przed fazą play-off.

Szans na awans do czołowej ósemki nie ma już oczywiście nasz najbliższy rywal, jednak kibice Suzuki Arki w tym tygodniu spali już nieco spokojniej. Wygrana z Rawlplug Sokołem Łańcut pozwoliła drużynie Krzysztofa Szubargi nieco odskoczyć od grupy drużyn bezpośrednio zaangażowanych w walkę o utrzymanie. Warto wspomnieć także o okolicznościach tego zwycięstwa – po bardzo dobrze rozegranej akcji buzzer-beatera na zwycięstwo 84:81 trafił Novak Musić.

Trzon drużyny Arkowców tworzą w tym sezonie przede wszystkim zawodnicy zagraniczni. Kolejny udany sezon na polskich parkietach zalicza James Florence, który notuje średnio 17,8 punktu i 4,9 asysty. Dobrze spisuje się także sprowadzony w grudniu ze Sportingu Lizbona D.J. Fenner (13,7 punktu i 4,8 zbiórki). Dwucyfrową średnią zdobyczą (11,8 oczka) może pochwalić się ponadto wspomniany Musić, a pod koszem rywali straszy Trey Wade. Amerykanin ma najwięcej zbiórek w obronie w całej lidze, a średnio notuje 9,6 punktu i 9,2 zbiórki. Jeśli chodzi o polską część rotacji, na pewno wspomnieć trzeba o Adrianie Boguckim i byłym zawodniku Śląska, Dominiku Wilczku.

Obie drużyny mają więc odmienne cele, ale są na dobrej drodze do ich zrealizowania. Dwa punkty w czwartkowym starciu każdemu z zespołów dadzą jeszcze więcej spokoju i oddechu przed ostatnią prostą sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi. Transmisję meczu Suzuki Arka – WKS Śląsk obejrzycie w czwartek od 19:20 w serwisie Emocje.TV.

Tagi: eblenerga basket ligaSuzuki Arka GdyniaWKS Śląsk Wrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

trzynaście + sześć =