Już w najbliższą niedzielę zawodnicy TBS Śląska II Wrocław rozegrają trudny mecz w ramach 17. kolejki Suzuki 1. Ligi. Trójkolorowi wybiorą się na polowanie do województwa podkarpackiego, aby ujarzmić tamtejszą Bestię – Rawlplug Sokół Łańcut. Początek transmisji o godzinie 17:30 w serwisie TVCom.pl.
Po obiecującym debiucie nowego trenera Śląska, Dusana Stojkova, i wygranym 94:86 spotkaniu z KS Księżakiem Łowicz, wrocławianie nie zamierzają zwalniać tempa. Sokół na pewno jednak tanio skóry nie sprzeda. Tym bardziej, że sportowa ambicja drużyny z Łańcuta w pierwszym starciu tych dwóch drużyn w tym sezonie została mocno nadszarpnięta. Po zaciętym spotkaniu zwycięstwo odnieśli Trójkolorowi (99:90).
Gwiazdą tamtego wieczoru we wrocławskiej ekipie był Sebastian Bożenko, który zdobył 31 punktów i zaliczył 4 asysty. Kapitan Śląska ostatnio też jest w gazie. Pokazał to w ostatnim meczu z Księżakiem, w którym zdobył 21 pkt. oraz 8 ast, zostając wybranym przez nas MVP spotkania.
W październikowym starciu krwi Wojskowym napsuli przede wszystkim Wojciech Fraś (20 pkt., 7 zb.) oraz Filip Małgorzaciak (20 pkt., 8 zb.). Ten ostatni to także najlepiej punktujący zawodnik żółto-czarnych w tym sezonie – średnio zdobywa 19,2 pkt. na mecz. Wrocławianie muszą mieć również oko na Michała Jankowskiego (16,7 pkt. na mecz). Powstrzymanie tych dwóch liderów Sokoła może być kluczowe w osiągnięciu dobrego rezultatu w Łańcucie.
Sokół w ostatnim czasie prezentuje wysoką formę. Ekipa Dariusza Kaszowskiego w styczniu zdeklasowała Zetkamę Doral Nysę Kłodzko 102:69, a miesiąc wcześniej zmiażdżyła na wyjeździe ostatniego rywala Śląska, czyli KS Księżak Łowicz, 101:64. Łańcucianie pokonali też drużyny z Opola i Krosna, nie potrafili jednak wygrać z mocnym GKS-em Tychy. Po zaciętym spotkaniu ostatecznie musieli uznać wyższość rywala, przegrywając 82:87.
Dobra forma Sokoła w ostatnich tygodniach zaowocowała wyraźnym awansem w tabeli. Pierwszą część sezonu spędzili oni w jej dolnej części, ale obecnie z bilansem 9-7 zajmują 5. miejsce. Śląsk z podobnym wynikiem (8-7) jest 9., ale do rozegrania ma zaległe spotkanie z Miastem Szkła Krosno.
– Sokół to bardzo mocna, fizyczna drużyna. Zwracamy uwagę zarówno na ich strzelców, jak i podkoszowych. Uważam, że ich najmocniejszą stroną jest właśnie atak, więc postaramy się jak najbardziej ograniczyć wolne pozycje strzelców z Łańcuta – mówi Sebastian Rompa, dla którego mecz z Sokołem będzie szansą na debiut w TBS Śląsku II Wrocław i Suzuki 1. Lidze. – Transfer do Śląska na pewno oznacza dla mnie szansę na dalszy rozwój. Rozegram tutaj swoje pierwsze mecze w pierwszej lidze i chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Chcę wygrać tyle meczy, ile to możliwe i rozwijać się tutaj, na ile tylko mogę.
Niewątpliwie w weekend zobaczymy starcie mocnych, wyrównanych drużyn, a o ostatecznym rezultacie mogą zadecydować detale. Mamy jednak nadzieję, że rozpędzony Śląsk dopnie swego i wróci do Wrocławia z tarczą. Do boju, Panowie! Hej Śląsk!