Adam Szczupakowski: Jak się teraz czujesz? Bo wszyscy wiedzą, że dochodziłeś do siebie po kontuzji.
Stefan Djordjević: Obecnie czuję się bardzo dobrze. Nie odczuwam żadnych skutków ubocznych po kontuzji. Wszystko jest już w porządku i mogę normalnie trenować.
Jak się żyje w Polsce? To będzie twój drugi sezon w Polsce.
Czuję się bardzo komfortowo w Polsce. Myślę, że co prawda przypadkowo, ale nauczyłem się sporo języka polskiego!
Czyli jest szansa, że na koniec sezonu porozmawiamy po polsku?
Niewykluczone, nawet teraz bardzo chętnie bym to zrobił, ale moja wiedza z języka polskiego nie jest jeszcze taka duża. Ale w ogólnym rozrachunku ja i moja rodzina czujemy się bardzo dobrze w Polsce i możemy śmiało powiedzieć, że czujemy się tutaj jak w drugim domu.
W zeszłym sezonie byłeś jednym z najlepszych strzelców Orlen Basket Ligi – lubisz taki ofensywny styl gry czy było to podyktowane założeniami taktycznymi?
Nie było takiego założenia, że wszystkie podania mają iść do mnie. Na początku sezonu trener dawał mi dodatkowe piłki, ale ja również szukałem wszelkich rozwiązań, by zdobywać punkty czy zbierać piłki w ataku. Co prawda oglądając mecze mogło to tak wyglądać, ale nie było to planowane. Ale w trakcie sezonu w Gdyni oprócz mnie mieliśmy także kilku innych liderów.
Wróćmy jeszcze do początków Twojej kariery – zaczynałeś w Crvenie Zvezdzie Belgrad – jak się czułeś i jak byś opisał całą organizację zarówno drużyn młodzieżowych jak i tej Euroligowej?
Miałem okazję zagrać w kilku meczach towarzyskich pierwszej drużyny. Jest to przede wszystkim jedna z największych organizacji w Europie według mnie. Szczególnie dla drużyn młodzieżowych. Dwa lub trzy lata z rzędu byliśmy w finale turnieju Next Generation organizowanym przez Euroligę. Sama infrastruktura i wszystko inne aż do trenerów jest na najwyższym poziomie.
Znaczną część sezonu spędziłeś na Bałkanach z przerwą na grę w lidze hiszpańskiej – jak byś porównał ligę adriatycką, hiszpańską i polską?
Uważam, że liga adriatycka jest bardziej fizyczna, ale też jest wolniejsza niż liga ACB, ale w Hiszpanii rytm jest bardzo szybki z dużą ilością posiadań. Jak wiesz nie trzeba teraz podawać sędziemu piłki przy wybiciu spod własnego kosza, przez co zawodnicy robią wszystko, by grać jak najszybszą koszykówkę jaką tylko potrafią. Myślę, że to jest największa różnica, natomiast w lidze ABA stawia się bardziej na fizyczność i dużych zawodników.
Czyli można powiedzieć, że liga adriatycka jest bardziej podobna do polskiej?
Na pewno jest dużo podobieństw i na pewno jest bardziej podobna niż liga ACB.
Co zatem sprawiło, że postanowiłeś dołączyć do Śląska Wrocław?
Macie wielką historię. W ostatnich latach kończyliście sezon z medalem – nie licząc ostatniego – a także znam kilku graczy, którzy tu grali. Chciałem też grać w klubie, który będzie występował w europejskich pucharach. A gdy zobaczyłem, że tę drużynę prowadzić będzie trener z takim dużym doświadczeniem to decyzja o podpisaniu kontraktu nie była trudna.
Których zawodników grających wcześniej w Śląsku znasz?
Między innymi Dusana Mileticia i Łukasza Kolendę.
Co w takim razie sądzisz o swoich nowych kolegach z drużyny i atmosferze w szatni?
Obecnie mamy świetną atmosferę od samego początku sezonu. Mam nadzieję, że utrzyma się ona przez resztę sezonu lub będzie tylko lepsza. Mamy świetnych zawodników, więc i atmosfera w szatni jest świetna.
Jak wysoki jest sufit Stefana Djordjevicia? Myślisz, że możesz grać na jeszcze wyższym poziomie?
Nie chcę o tym myśleć teraz. Parę razy w mojej karierze zdarzało się tak, że kiedy byłem młody byłem dużym prospektem, następnie nie grałem, później zagrałem świetny sezon, poszedłem do Hiszpanii i znów grałem mało. Dlatego patrzę teraz tylko sezon po sezonie i chcę w tym roku dać z siebie maksimum to pomóc drużynie jak tylko będę mógł byśmy osiągnęli jak najlepszy rezultat.
Na koniec coś z innej beczki – ciekawostki o Stefanie Djordjeviciu, o których fan koszykówki może nie wiedzieć to…?
Mam obsesję na punkcie łowienia ryb! A także uwielbiam starą motoryzację – w szczególności Mercedesy.







































