Spłoszyć wilki!

0

Po 38 dniach przerwy koszykarze Śląska Wrocław wracają do hali Orbita! W piątek o godzinie 17:35 zmierzą się w niej z Kingiem Szczecin. Niestety spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności; transmisja w Polsacie Sport News.

Ostatni raz przy ulicy Wejherowskiej Trójkolorowi grali 29 września, kiedy pokonali Polpharmę Starogard Gdański aż 107:75. Później czekały ich cztery wyjazdy, które zakończyli dwoma wygranymi i dwoma porażkami. Z bilansem 6-3 WKS zajmuje 10. miejsce, ale wciąż ma do rozegrania zaległe mecze z Anwilem Włocławek i Treflem Sopot. Gdyby pod uwagę brać procent wygranych spotkań, Śląsk zajmowałby 3-4 miejsce ex aequo z Pszczółką Startem Lublin.

– Z każdym dniem jesteśmy coraz lepsi. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, głównie te spowodowane przerwami w treningach – mówi Strahinja Jovanović, który wyrasta na lidera zespołu. – Jesteśmy w dobrym rytmie i mamy za sobą trzy udane spotkania. Zaliczam do nich także mecz ze Startem, gdzie byliśmy bardzo blisko zwycięstwa. Jesteśmy w odpowiednim miejscu, ale oczywiście mamy także sporo przestrzeni do poprawy pewnych elementów naszej gry.

Niewiele niżej w tabeli byłby King, który ma za sobą już 11 rozegranych meczów. Wilki Morskie ze Szczecina są w tym sezonie drużyną dość nieprzewidywalną. Podopieczni Łukasza Bieli pokonali między innymi Anwil Włocławek (80:71) czy przed tygodniem Trefl Sopot (82:77). Z drugiej strony mają za sobą niespodziewanie wysoką porażkę z Asseco Arką Gdynia (74:95) czy prawdziwy blamaż w Ostrowie Wielkopolskim (59:91). Które oblicze szczecinianie zaprezentują we Wrocławiu?

W porównaniu do innych drużyn, w Szczecinie udało się zatrzymać sporą ilość zawodników z poprzedniego sezonu. W Kingu pozostali obcokrajowcy Cleveland Melvin i Thomas Davis, a także Adam Łapeta czy były zawodnik Śląska, Dominik Wilczek. Zakontraktować udało się także Jakuba Schenka z Polskiego Cukru Toruń i Mateusza Zębskiego z Enea Astorii Bydgoszcz. Ciekawym ruchem było również ściągnięcie Michaela Fakuade, który ostatnio występował we Francji i Hiszpanii. Niewypałami okazały się z kolei transfery Kasey’a Hilla i Tre Bussey’a. King szuka więc kolejnego obcokrajowca do składu, a według mediów na celowniku szczecińskiego klubu jest Dustin Ware, a więc… kolejna twarz dobrze znana kibicom Wilków Morskich.

– King to dobra drużyna, przede wszystkim dlatego, że mają za sobą dużo treningów i wspólnie spędzonego czasu. Ominęły ich problemy zdrowotne, a kilku zawodników, w tym Amerykanów, jest tam od ponad roku – kontynuuje Jovanović. – Pokonali Trefla w Sopocie, który jest naprawdę wymagającym terenem. Musimy podejść do tego meczu z respektem i szacunkiem dla przeciwnika. Nie mamy dużo czasu na przygotowania, ale zrobimy tyle, ile będzie możliwe w kwestii drużynowej i indywidualnej taktyki. Damy z siebie wszystko i mam nadzieję, że wygramy po raz trzeci z rzędu.

Jak wypada statystyczne porównanie obu drużyn? Zdecydowanie na korzyść Trójkolorowych. Śląsk lepiej rzuca z gry (48%-43%) i z linii (74%-69%), rzadziej traci piłkę (15-16,3 strat/mecz) i częściej blokuje (4,4-2,7 blk/mecz). Przyjezdni notują za to nieznacznie więcej asyst, pomimo tego, że są drugą najsłabiej punktującą ekipą w lidze – choć w tym przypadku średnią zaniża wspomniany wcześniej mecz ze Stalą. „Po pierwszym poważnym ciosie bardzo ciężko jest nam się podnieść. Kiedy idzie nam dobrze, mamy entuzjazm, mamy jakieś pozytywne emocje, ale gdy coś nam się nie udaje, od razu rezygnujemy” – mówił po tamtym spotkaniu serwisowi WP SportoweFakty trener Kinga, Łukasz Biela. Czyżby kluczem do sukcesu miał być więc udany początek spotkania?

Na wszystkie postawione wyżej pytania poznamy odpowiedzi już jutro. W składzie Śląska znów zabraknie Garretta Nevelsa, Kuby Musiała i Maksa Zagórskiego. Liczymy na dobre widowisko w hali Orbita i na to, że uda nam się spłoszyć watahę szczecińskich wilków! Na pewno będzie nam was brakować, ale liczymy, że będziecie wspierać nas sprzed ekranów telewizorów i komputerów. Widzimy się o 17:30 w Polsacie Sport News! Hej Śląsk!

Tagi: eblenerga basket ligakingplkśląskStrahinja Jovanovićszczecinwkswrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

siedem + szesnaście =