W najbliższych dniach zespół rezerw czeka krótkie nadmorskie tournee i odrabianie zaległości. W środę o 18:00 czeka nas spotkanie z Sensation Kotwicą Kołobrzeg, a w czwartek o tej samej godzinie wybiegniemy na parkiet hali Gwardii w Koszalinie, gdzie przeciwnikiem naszych koszykarzy będzie MKKS Żak.
Przyszedł czas na rozegranie przełożonych wcześniej spotkań, dlatego udajemy się w nadmorskie rejony i będziemy chcieli zmazać plamę po wysokiej porażce w Radomiu. Naszym środowym przeciwnikiem będzie Sensation Kotwica Kołobrzeg. Zespół prowadzony przez Rafała Franka plasuje się obecnie na 6. miejscu w tabeli z bilansem 18 zwycięstw i 12 porażek. Co ciekawe nasz najbliższy rywal zdecydowanie lepiej radzi sobie w wyjazdowych meczach gdzie zanotował aż 12 wygranych, schodząc z parkietu pokonanym tylko czterokrotnie. Koszykarze z Kołobrzegu mają za sobą udane tygodnie i ich forma wyraźnie jest na stabilnym poziomie. Z ostatnich siedmiu spotkań przegrali tylko dwa i to łącznie…dwoma punktami. Sposób na Kotwicę znalazły Dziki Warszawa i GKS Tychy.
Liderami zespołu są James Washington (15.3 punktu, 2.9 zbiórki 4.9 asysty na mecz) i Damiach Pieloch (11.7 punktu, 3.3 zbiórki na mecz). Jeśli do tego dodamy solidne wsparcie Piotra Śmigielskiego, Mikołaja Kurpisza i Pawła Dzierżaka to widzimy jakim potencjałem dysponuje Kotwica, co w połączeniu z żywiołowo dopingującą publicznością sprawia,
że w hali Milenium nikomu nie gra się łatwo.
Po środowym spotkaniu przenosimy się do Koszalina i tam już dzień później zagramy zaległe spotkanie 28. kolejki. Nasz czwartkowy rywal z bilansem 16 zwycięstw i 14 porażek zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli. Podopieczni Rafała Knapa grają w przysłowiową kratkę, ale w ostatniej kolejce potrafili zdobyć aż 106 punktów w wyjazdowym zwycięstwie z Politechniką Opolską. Na pewno są niewygodnym rywalem i będziemy musieli ustrzec się błędów czy być czujni w każdym momencie czwartkowej rywalizacji.
Liderem ekipy z Koszalina jest Artur Łabinowicz (reprezentował barwy naszego klubu w sezonie 2020/2021) ze średnimi 18.9 punktu, 6.2 zbiórki i 3.7 asysty na mecz, ale gra tego zespołu opiera się na większej liczbie graczy i trzeba mieć czujne na oko na kolejną znaną osobę we wrocławskim środowisku – Jakuba Dłoniaka -, Mateusza Kaszowskiego czy Wojciecha Pisarczyka.
Po ostatniej wysokiej porażce w Radomiu chcemy zagrać dobre i co ważne, zwycięskie spotkania. Nowy trener nie ma dużo czasu na zmiany, po powrocie do Wrocławia odbyliśmy zaledwie jeden trening, więc ważna jest w tym momencie strefa mentalna i psychiczna. Liczymy, że nowy szkoleniowiec wyzwoli w naszych koszykarzach efekt tak zwanej nowej miotły i w czwartkowy wieczór będziemy mogli dopisać dwa punkty do ligowej tabeli.
