Mecz o cztery punkty

0

W piłce nożnej często mówi się o meczach za sześć punktów. Przenosząc to powiedzenie na koszykarskie standardy, piątkowe spotkanie z Kingiem Szczecin zapowiada się jako starcie o cztery oczka w tabeli Orlen Basket Ligi.

Sytuacja w tabeli jest bowiem w tym sezonie wyjątkowo interesująca. Spokojne o wejście do play-offów mogą być jedynie Anwil Włocławek i Trefl Sopot, a nieznacznie przed resztą stawki jest także Stal Ostrów Wielkopolski. W walce o pozostałe pięć miejsc dających awans liczy się aż dziewięć drużyn, a różnica między czwartym Kingiem a jedenastym Śląskiem wynosi zaledwie punkt! Dla drużyn walczących o miejsce w czołowej ósemce każdy mecz jest więc niezwykle ważny, a zwycięstwo nad bezpośrednim rywalem w walce o play-offy wręcz na wagę złota.

Przypadek naszych rywali ze Szczecina jest wyjątkowo ciekawy. King ma ogromne problemy ze zwycięstwami we własnej hali – w Netto Arenie wygrał zaledwie dwa z dziewięciu meczów! Z kolei na wyjazdach Wilki Morskie są… najlepszą drużyną w lidze. Z dziewięciu spotkań na obcych parkietach szczecinianie wygrali aż osiem – w tym ze Śląskiem w Hali Orbita (83:60).

Trójkolorowi mają więc rachunki do wyrównania z drużyną Arkadiusza Miłoszewskiego – przede wszystkim te z poprzedniego sezonu. W pamiętnym finale obie drużyny zmierzyły się w walce o mistrzostwo Polski. Wówczas King pokonał Śląsk 4:2, choć Wojskowi zażarcie walczyli o odrobienie strat poniesionych na początku serii. Co ciekawe, z ostatnich dziewięciu spotkań pomiędzy tymi zespołami aż sześć padło łupem gości. Nie mamy nic przeciwko, by tak samo było i tym razem.

Od dłuższego czasu mówi się o spodziewanych wzmocnieniach składu Kinga, jednak te póki co nie nastąpiły. Na papierze skład szczecinian wygląda naprawdę dobrze. W zespole udało się zatrzymać kilku mistrzów kraju oraz wzmocnić go takimi nazwiskami, jak Morris Udeze, Darryl Woodson czy (w trakcie sezonu) Przemysław Żołnierewicz. Trener Arkadiusz Miłoszewski w wywiadach otwarcie mówi, że ma problem z diagnozą problemów drużyny i nie rozumie seryjnych porażek na własnym parkiecie. Patrząc w statystyki, w oczy rzuca się przede wszystkim największa w lidze liczba strat (15,1 na mecz) i popełnianych fauli (25).

Przed nami starcie dwóch drużyn, które w tym sezonie mają sporo problemów i bez wątpienia grają poniżej oczekiwań kibiców. Tym większa jest więc presja i stawka tego spotkania, które mocno przybliży zwycięzcę do awansu do fazy play-off. Początek meczu w piątek o godzinie 17:30; transmisja w Polsacie Sport Extra. 

Tagi: king szczecinOBLOrlen Basket LigaplkWKS Śląsk Wrocławzapowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój komentarz

dwa + jedenaście =