Przedstawiamy zapis konferencji prasowej po meczu z Krajowa Grupa Spożywcza Arką Gdynia, w której udział wzięli Kuba Piśla i trener Oliver Vidin.
Kuba Piśla: Przede wszystkim gratulacje dla drużyny z Gdyni, za walkę. Na pewno nie było to łatwe spotkanie. W pierwszej połowie kulała nam deska w obronie, dużo nam zbierali piłek z nad głowy. W drugiej połowie daliśmy Andrzejowi Plucie rzucić parę łatwych punktów za trzy – co ich utrzymało w meczu przez długi czas. Ostatecznie wygrywamy, nie był to łatwy mecz, zwłaszcza po długiej podróży z Francji. Zaczynamy przygotowywać się do następnego spotkania.
Oliver Vidin: Gratulacje dla drużyny przeciwnika. Bardzo dobra gra Arki Gdyni i trenera Bychawskiego. Myślę, że dziś pokazali, że są groźną drużyną i mogą rywalizować z każdym. Musimy być świadomi, że po długiej podróży będziemy zmęczeni. Gramy co 2-3 dni co jest normalne. Potrzebujemy więcej zawodników w rotacji. Dzisiaj Hassani Gravett grał tylko 15 minut, z powodu 4 fauli. Zębski nie był dzisiaj w swojej formie, nie czuł się dobrze na parkiecie – nie trafił dwóch rzutów otwartych – z tego powodu grał tylko 13 minut. Czekamy na Kolendę i Wiśniewskiego, których nam bardzo brakuje. Jest to pozytywna rzecz. Jakby mi ktoś powiedział przed sezonem, że będzie mi brakować w grze Wiśniewskiego, to nie uwierzyłbym za bardzo. Jednak chłopak zrobił bardzo duży progres przez te dwa miesiące i jest jednym z ważniejszych zawodników w naszej rotacji. Evans jeszcze nie jest w takiej formie, w jakiej byśmy chcieli aby był – dzisiaj 2 starty, nie dużo zbiórek, ale za to 8 asyst i 9 punktów. Należy pochwalić Jakuba Nizioła, Dusana Miletića, Kulvietisa oraz Gołębiowskiego. Myślę, że jest to zasłużone zwycięstwo, ale na pewno nie łatwe.
PYTANIA DO TRENERA:
Z czego jest Pan najbardziej zadowolony po dzisiejszym meczu? Ja zwracam uwagę przede wszystkim na dużą koncentrację z linii rzutów wolnych – prawie 95%
Oliver Vidin: Myślę, że Hassani mógłby dzisiaj lepiej zagrać. Zebrał dwa głupie i niepotrzebne faule w ataku. Rzucił dzisiaj 2/2 za trzy punkty, ale to nie ma znaczenia. On się trochę męczy, ponieważ nie jest rozgrywającym. Jednak ktoś musi grać za Evansa – te 10-15 minut na boisku, ponieważ Evans też nie jest jeszcze w swojej 100% formie. Zębski również, jak wspominałem mógłby dzisiaj zagrać lepiej. Reszta, wiadomo, grali dobrze, popełniali błędy. Nie ma tak, że jestem z kogoś bardziej zadowolony, a z innych mniej. Myślę, że jako drużyna moglibyśmy zagrać jeszcze lepiej.
Czy jest możliwość, aby Evans i Gravett przebywali razem na parkiecie? Teraz zapewne nie, z powodu braków na pozycji nr 1. Jak to wygląda docelowo?
Oliver Vidin: Taki był pomysł – aby razem byli na boisku. Mieliśmy dziś takie rotacje, gdzie Gravett krył Żołnierewicza, a ten tyłem, dwa razy dał do kosza, raz dał asystę. To sprawiło nam problem. Gdy gramy przeciwko drużynie, gdzie nie ma skrzydłowych zawodników, grających tyłem do kosza, to wtedy jak najbardziej Evans i Gravett mogliby być razem na parkiecie.