Wczorajsze spotkanie w Koszalinie przyniosło nam wiele emocji i radości. Przez większą część meczu kontrolowaliśmy przebieg gry, a bardzo dobrze rozegrana końcówka przyniosła nam okazałe zwycięstwo 88:76!
Po środowej przegranej w ostatnich sekundach z Kotwicą szybko wyciągnęliśmy wnioski i nie doprowadziliśmy do nerwowej końcówki. Na niecałe 4.5 minuty do końca regulaminowego czasu gry na tablicy wyników mieliśmy remis 71:71, ale koncertowa gra Trójkolorowych, w szczególności Olka Wiśniewskiego i Kuby Piśli pozwoliła nam cieszyć się z 11. zwycięstwa w sezonie.
Od początku spotkania gra układała się po naszej myśli, kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie, nie pozwoliliśmy rywalowi na rozwinięcie skrzydeł i jedynie słabszy fragment gry pod koniec drugiej kwarty sprawił, że do szatni schodziliśmy z przewagą tylko jednego punktu (36:35).
Po zmianie stron koszykarze Rafała Knapa wyszli na parkiet bardziej zmotywowani, co przełożyło się na skuteczność i lepszy rezultat. Kilka celnych rzutów spowodowało, że koszalinianie wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Tego dnia jednak mieliśmy odpowiedzi na każde zagranie rywala, uspokoiliśmy swoją grę, przejęliśmy ponownie inicjatywę i odzyskaliśmy prowadzenie.
Ten mecz miał kilku bohaterów. Z pewnością zwycięstwo nie byłoby możliwe gdyby najlepszych minut w sezonie nie rozegrał Aleksander Wiśniewski. Rozgrywający naszego zespołu otarł się o triple – double i zanotował na swoim koncie 23 punkty, 7 zbiórek i aż 12 asyst. Miał też mocne wsparcie w postaci Kuby Piśli (19 punktów, 6 zbiórek, 80% za 2!), Wojciecha Siembigi (14 punktów, 8 zbiórek) czy Aleksandra Leńczuka, który spotkanie zakończył z dorobkiem 15 punktów i 4 zbiórek. Cała drużyna tego dnia zasłużyła na duże słowa uznania i z większym spokojem możemy przystąpić do niedzielnej rywalizacji z BS Polonią Bytom.
Martwić może liczba kontuzji w naszym zespole. We wczorajszym spotkaniu nie wystąpił Jakub Bereszyński (uraz w środowym spotkaniu), a w trakcie gry kontuzji nabawił się nasz kapitan – Sebastian Bożenko – i Michał Mindowicz. Mamy nadzieję, że nasi koszykarze szybko wrócą do zdrowia.
