Po świątecznym odpoczynku pierwszoligowi koszykarze wkraczają w najważniejszą fazę sezonu. W półfinale play-offów FutureNet Śląsk Wrocław zmierzy się z STK Czarnymi Słupsk. Pierwsze mecze odbędą się w hali AWF-u w sobotę i niedzielę o 18:00.
W pierwszej rundzie podopieczni Radosława Hyżego nie bez problemów pokonali Górnik Trans.eu Wałbrzych 3:1 w serii. Zarówno w hali AWF-u, jak i w wałbrzyskiej Aqua Zdrój, kibice obejrzeli cztery mecze pełne zaciekłej walki, twardej obrony i szarpanej gry przerywanej wieloma faulami. Teraz wydaje się, że od strony koszykarskiej czekają nas ciekawsze widowiska. Czarni grają podobnie, jak Śląsk: szybko i ofensywnie. Drużyna z Słupska gra najbardziej zespołowo w 1. Lidze (śr. 20,9 ast/mecz) i ma wysoką skuteczność rzutów zza łuku (36,4% przy 36,2% WKS-u). Wyjazd do Wrocławia będzie dla Czarnych już drugim w tegorocznych play-offach: w pierwszej rundzie wyeliminowali WKK, również wygrywając 3:1.
Na przestrzeni minionych 20 lat kluby z Wrocławia i Słupska wielokrotnie spotykały się w ekstraklasie. W sezonach zasadniczych aż 18 razy wygrywali Trójkolorowi, przy sześciu zwycięstwach słupszczan. Gdy jednak obie drużyny trafiały na siebie w play-offach, dwukrotnie wygrywali Czarni: 3:1 w sezonie 2005/06 oraz 3:0 w sezonie 2014/15. Po problemach natury organizacyjno-finansowej zasłużone dla polskiej koszykówki ekipy tym razem trafiły na siebie w 1. Lidze; Czarni jako nowy klub, ale z tym samym duchem, kibicami i legendarną halą Gryfia. W sezonie regularnym dwukrotnie wygrywali gospodarze: we Wrocławiu 96:83, a w Słupsku 80:71. Jak będzie w play-offach? Faworytem są oczywiście podopieczni Radosława Hyżego, więc liczymy na rewanż za nieudane serie sprzed lat.
Weekendowy spektakl zapowiada się znakomicie także dlatego, że będzie mieć nie byle jakich reżyserów. Trenerzy obu drużyn – Radosław Hyży i Mantas Cesnauskis – to młodzi i wciąż niezbyt doświadczeni szkoleniowcy, ale ich przygoda z „trenerką” rozpoczęła się znakomicie. Hyży zbudował twierdzę we Wrocławiu, gdzie jego podopieczni nie przegrali od 17 spotkań, i zmierza ze swoją drużyną po awans do ekstraklasy. Z kolei Cesnauskis w połowie sezonu zasadniczego przejął posadę pierwszego trenera Czarnych, gdy ci znajdowali się bliżej play-outów niż play-offów. Mantas tchnął w drużynę nowe życie i wygrał z nią 13 z pozostałych 16 spotkań, a potem awansował do półfinału. Co ciekawe, obaj młodzi trenerzy są ikonami swoich klubów, ale występowali także w barwach drużyn, przeciwko którym zmierzą się w weekend. Hyży w sezonie 2000/01 występował w Słupsku, a Cesnauskis w sezonie 2014/15 zaliczył epizod we wrocławskim Śląsku.
W serii z Czarnymi Wojskowi będą musieli poświęcić najwięcej uwagi czterem zawodnikom rywali. Silny skrzydłowy Patryk Pełka (śr. 13,5 pkt, 9,2 zb, 2,2 ast, 38% za 3) rozgrywa najlepszy sezon w karierze i zanotował już 14 double-double. Wojciech Jakubiak (śr. 12,3 pkt, 3,1 ast, 42% za 3) na początku sezonu długo się rozkręcał, ale teraz znajduje się w znakomitej formie. Były zawodnik Śląska w czterech meczach z WKK zdobywał średnio 17,5 pkt przy skuteczności zza łuku 51,6%. Na „jedynce” Czarni mają najlepszego asystenta ligi, Adriana Kordalskiego (śr. 12,3 pkt, 8,4 ast). 23-latek w ostatnim czasie zaskakuje nie tylko nowymi fryzurami, ale też regularnością. W każdym z meczów z WKK notował 9 asyst, dokładając do tego sporo punktów i zbiórek. Środkowych WKS-u czeka ciężkie zadanie, jakim zawsze jest upilnowanie Damiana Cechniaka (śr. 11,4 pkt, 7,9 zb). 25-latkowi dobrze zrobiła zmiana otoczenia z Pruszkowa na Słupsk, gdzie urozmaicił swoją grę i rozwinął skrzydła. Nie można zapominać także o Szymonie Rduchu (śr. 8,6 pkt, 4,4 zb) i doświadczonym Łukaszu Sewerynie (śr. 8,6 pkt).
„Po zmianie trenera Czarni Słupsk nareszcie zaczęli grać na miarę oczekiwań. Przed sezonem byli typowani na jednego z faworytów do awansu i nie jest to słaby zespół. Ma dobrych i doświadczonych zawodników, którzy znają swoje role, a nowy szkoleniowiec zawęził rotację. Grają bardzo fajną koszykówkę, na mecze z WKK przyjechali jak po swoje i już w trzecim meczu pokazali, jak bardzo chcą wygrać. Ich basket jest bardzo ofensywny, ale w obronie grają cwaniacko i z głową” – oceniał rywala w rozmowie z serwisem Sportgame Radosław Hyży. „Wygraliśmy wszystkie mecze w hali AWF-u, więc liczymy na kolejne dwa zwycięstwa. Nie skupiamy się jednak na tym, czy jesteśmy u siebie, czy na wyjeździe, tylko chcemy grać swoją koszykówkę. Gdy to się udaje, to także na innych halach nikt nie jest w stanie nas zatrzymać – pokazaliśmy to w Wałbrzychu. Jeśli będziemy skoncentrowani i pokażemy to, co pokazujemy przez cały sezon, to wygramy z Czarnymi. Najważniejsze, że jesteśmy bez poważniejszych kontuzji. W tym sezonie nie zagra już Bartłomiej Pietras, ale do gry wraca Mateusz Jarmakowicz”.
W drodze na szczyt, którym jest ekstraklasa, wspinaczka robi się coraz bardziej stroma. Seria z Górnikiem nie była łatwa, a Czarni bez wątpienia postawią jeszcze cięższe warunki. Póki co Trójkolorowi pewnie zmierzają do celu i mamy nadzieję, że nie zmieni się to do końca sezonu. Nie uda się jednak bez waszego wsparcia; liczymy na głośny doping przez cały weekend! Mecze tradycyjnie uświetnią występy Cheerleaders Wrocław i konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, w tym smartfonem ufundowanym przez FutureNet. Do zobaczenia na hali AWF-u! Hej Śląsk!