W 4. kolejce Suzuki 1. Ligi TBS Śląsk II zmierzy się w hali Kosynierka z AZS UMCS Startem II Lublin. To będzie nie tylko mecz dwóch zespołów rezerw, ale też sąsiadów w tabeli. Obronić niezdobytą „Twierdzę Wrocław”, utrzymać się w czołówce, wygrać!
Po dobrym starcie i dwóch domowych zwycięstwach, młodzi zawodnicy Śląska w końcu posmakowali porażki. Mecz w Krośnie podopiecznym Dusana Stojkova nie wyszedł, ale we Wrocławiu nikt nie składa broni z tego powodu. Wręcz przeciwnie! „Twierdza Wrocław” jest w tym sezonie wciąż niezdobyta i trzeba zrobić wszystko, żeby tak pozostało. Do gry wrócił już po kontuzji Jan Wójcik, w świetniej formie jest Szymon Tomczak, z bardzo dobrej strony pokazali się już Sebastian Bożenko oraz Aleksander Leńczuk. Biorąc pod uwagę, że w ten weekend meczu nie rozgrywa nasz pierwszy zespół, trener Dusan Stojkov będzie miał z czego wybierać.
Przy dobrych wiatrach będzie to pierwszy raz w tym sezonie, kiedy zobaczymy nasz zespół praktycznie w komplecie. Spotkanie ze AZS UMCS Startem II Lublin może być zatem świetną okazją do długo wyczekiwanego momentu weryfikacji. Czy faktycznie nasza młodzież zrobiła tak duży progres, czy jednak sparingi trochę zamazały rzeczywistość? Po przegranym meczu w Krośnie trener Stojkov podkreślał, że wierzy w swój zespół.
“To młoda i ambitna drużyna. Będziemy teraz ciężko pracować, żeby w przyszłości odpowiednio reagować, gdy rywal stawia tak trudne warunki jak Miasto Szkła w Krośnie.”
Start zaczął ten sezon niemal identycznie jak Śląsk. Lublinianie wygrali dwa domowe spotkania i raz przegrali – na wyjeździe. Poza tym, że to również jest zespół rezerw, podobieństwa się kończą. Nasi niedzielni rywale to drużyna zbudowana według zupełnie innej filozofii. Trzonem zespołu są zawodnicy z wieloletnim doświadczeniem: Mikołaj Stopierzyński, Karol Obarek, czy Roman Szymański. Obok nich grają trochę młodsi, jak np. dysponujący dobrym rzutem z dystansu 22-letni rozgrywający Bartłomiej Pelczar.
W ostatniej kolejce AZS UMCS Start II rozbił u siebie zespół Znicza Basket Pruszków 103:64. Ekipa z Lubelszczyzny zagrała koncertowo, a na pochwałę zasłużył cały zespół. I choć Znicz ma bilans 0-3, ale jeszcze żadna drużyna nie zdeklasowała go tak jak lublinianie. Po takim tryumfie, we Wrocławiu podopieczni Przemysława Łuszczewskiego z pewnością będą zdeterminowani, by odnieść pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.
Goście są idealną drużyną do sprawdzenia aktualnych możliwości Wojskowych. W niedzielę czeka nas bardzo ciekawy mecz. Początek spotkania o godz. 19:00 w Kosynierce. Bilety dostępne tylko online za pośrednictwem serwisu Abilet.pl. Hej Śląsk!
