TBS Śląsk II Wrocław zalicza trzecią porażkę z rzędu, przegrywając z Kotwicą Kołobrzeg 87:88. Po pierwszej, remisowej połowie, Śląsk wysunął się na prowadzenie w trzeciej kwarcie. Niestety goście zagrali bezbłędnie w końcówce spotkania i po wyjściu na jednopunktowe prowadzenie, utrzymali już wynik do końca.
Śląsk po dwóch ligowych porażkach, stanął przed szansą na przerwanie złej passy. Zadanie jednak nie należało do łatwych, gdyż rywale z Kołobrzegu wygrali 11 z 13 spotkań w tym sezonie Suzuki 1. Ligi. Swoje jedyne porażki zaliczyli oni jednak na wyjeździe, co napawało optymizmem Trójkolorowych przed spotkaniem w Kosynierce.
W początkowych momentach koszykarze Śląska stworzyli sobie sporo sytuacji rzutowych, głównie za sprawą błędów gości. Skuteczny rzut z półdystansu Sebastiana Bożenki, czy wykorzystany rzut wolny Maksymiliana Zagórskiego nie wystarczyły jednak, aby objąć prowadzenie. Dopiero dwie, skuteczne akcje Kacpra Marchewki doprowadziły do wyniku 7:5 dla Śląska. Goście odpowiadali, ale wciąż zdarzały im się błędy w rozegraniu, co przyniosło punkty chociażby po przechwycie i kontrze Bożenki. Skuteczne akcje były jednak rzadkością po obu stronach, a wynik po pierwszej kwarcie ustalił Michał Sitnik. Jego wjazd pod kosz w ostatnich sekundach doprowadził do remisu 13:13.
Na początku drugiej kwarty goście punktowali wyłącznie z rzutów wolnych po faulach koszykarzy Śląska. Z kolei wrocławianie po akcjach Jana Wójcika i Sebastiana Bożenki wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Z upływem czasu goście się rozkręcili i doprowadzili do wyniku 17:25. Wojskowych na dobre tory próbował przywrócić Szymon Tomczak. Jego dwa skuteczne zagrania oraz akcja „2+1” Zagórskiego, zmniejszyły stratę Trójkolorowych do jednego punktu. Śląsk nabrał wiatru w żagle i do końca kwarty trzymał się blisko przeciwnika. Do wyrównania doprowadził rzutem zza łuku Bożenko, a dzięki trafieniom Tomczaka i Aleksandra Leńczuka, udało się utrzymać wynik remisowy 31:31.
Drugą połowę Wojskowi zaczęli z przytupem. Zza łuku trafił Zagórski, a chwilę później jego wyczyn powtórzył Marchewka. Goście odpowiadali, ale Trójkolorowi pozostawali niezwykle skuteczni i utrzymywali prowadzenie. Początek kwarty zdecydowanie należał do Zagórskiego, który łącznie aż trzy razy trafił z dystansu, a poza nim za „3” punktowali również Sitnik i Bożenko. Kapitan Śląska kilkukrotnie zaliczył także skuteczne wjazdy pod kosz i na koniec trzeciej kwarty miał aż 23 punkty na koncie. Mimo tak wielu skutecznych akcji, Trójkolorowi nie byli w stanie odskoczyć z wynikiem, a to za sprawą równie dobrze grających koszykarzy z Kołobrzegu. Goście równie często trafiali z dystansu, a na koniec kwarty, za sprawą efektownego buzzer-beater’a, zmniejszyli stratę do jednego punktu. W trzeciej, niezwykle emocjonującej partii, obie drużyny zdobyły więcej oczek niż w dwóch poprzednich, a zakończyła się ona wynikiem 67:66.
Czwarta kwarta rozpoczęła się od trafienia Leńczuka, jednak goście szybko odpowiedzieli, a nawet wyszli na prowadzenie. Wszystko za sprawą Remona Nelsona, który był najlepszym zawodnikiem Kotwicy. Na szczęście Trójkolorowi z czasem poprawili grę w obronie, a dzięki akcjom Marchewki i Bożenki wrócili na prowadzenie. Chwilę później podwyższył je Miłosz Góreńczyk, który trafieniem z dystansu doprowadził do wyniku 76:71. Mimo świetnej skuteczności gości, wrocławianie utrzymywali przewagę, a swoje akcje skrupulatnie wykańczali Bożenko, Zagórski czy Marchewka. Na dwie minuty przed końcem Śląsk prowadził 87:80, ale wtedy sytuacja zmieniła się diametralnie. Goście dwukrotnie trafili z dystansu, a po skutecznych rzutach wolnych Nelsona, wyszli na prowadzenie 88:87. Szansa na pozytywne zakończenie pojawiła się, gdy Trójkolorowi na 23 sekundy przed końcem odebrali piłkę. Trener Dusan Stojkov poprosił o czas, by dokładnie omówić ostatnią akcję. Niestety nie przyniosła ona oczekiwanego efektu i spotkanie zakończyło się na niekorzyść wrocławian.
Najlepszy w drużynie Śląska był Sebastian Bożenko. Kapitan Trójkolorowych zdobył 26 punktów i zaliczył 9 asyst. Świetnie zaprezentowali się również Kacper Marchewka i Maksymilian Zagórski, zdobywając odpowiednio 18 i 15 oczek. Na wyróżnienie zasłużył także Szymon Tomczak, który zaliczył double-double (12pkt, 11 zb).
Kolejne spotkanie Śląska II Wrocław już w niedzielę 19 grudnia. Trójkolorowi zagrają na wyjeździe z AZS AGH Kraków. Będzie to ostatni mecz naszego drugiego zespołu w tym roku. W Krakowie tylko zwycięstwo, hej Śląsk!